czwartek, 23 sierpnia 2018

Spacer: Plac Mariacki, kościół św. Barbary, pomnik Mickiewicza, rynek, kirkut

Powyżej zdjęcie żydowskiego cmentarza. Mnóstwo macew skupionych w jednym miejscu. W dalszej części postu przedstawię więcej zdjęć kirkutu.



Dziś zaczynam od Placu Mariackiego. Dawniej w tym miejscu znajdował się cmentarz przy kościele Mariackim. Kościół św. Barbary był kaplicą cmentarną. Na ścianach obydwu kościołów znajdują się tablice upamiętniające, nagrobki z różnych czasów 
- z odległych i bardziej nam współczesnym.
Oto one:
Na fasadzie kościoła Mariackiego można zauważyć tablicę upamiętniającą Jana Pawła II.
 Znajdujący się na rynku, pomnik Adama Mickiewicza jest oblegany szczególnie latem przez wycieczki szkolne i przez gołębie. Dorośli i dzieci uwielbiają siadać na jego stopniach.
 Bar z naleśnikami znajduje się u wylotu ulicy Kanoniczej; z drugiej strony Katedra na Wawelu, a tu naleśniki. Wydało mi się to bardzo dziwnym połączeniem.
 Pisałam już o godłach na krakowskich kamienicach. Poniżej przy ulicy Grodzkiej znajduje się najstarsze gotyckie, godło krakowskie - tzw. Podelwie, czyli pod Lwem. To tak dla przypomnienia.

 Przy Ogrodzie Botanicznym można zobaczyć kolce - prawdopodobnie dla ratunku przed ptakami, które potrafią, zwłaszcza gołębie, poczynić wiele szkód.
 Poniżej pomnik Fortepian Chopina; naprzeciwko filharmonii. Pomnik został zaprojektowany przez znaną krakowską artystkę Marię Jaremę.
 Piękna kobieta związana z zamkiem w Ojcowie. Zrobiłam zdjęcie, zwiedzając zamek. Piękna i delikatna.
 I znowu przechodziłam przez rynek: Kościół Mariacki, dorożki, Sukiennice. Takie zdjęcia zawsze wychodzą ładnie.
 Biało-czerwone chorągiewki na parapecie jednego z hoteli. Było to w czasie majowych świąt.
 Idę pieszo w stronę ulicy Lubicz. A tu widzę uroczą kompozycję: cegły i bluszcz.
 Byłam na cmentarzu żydowskim, czyli w kirkucie przy ulicy Miodowej. Większość zdjęć zamieściłam w osobnym poście; niektóre prezentuję tutaj.
Jak wiadomo, Żydzi nie przystrajają swoich pomników kwiatami, lecz kamykami.
 Piękne są te macewy o niesamowitych kształtach.
 Na niektórych nagrobkach można zauważyć chrześcijańskie akcenty - kwiaty. Te dwa światy: chrześcijański i żydowski przenikają się.
 Prośby na kartkach na pomnikach znanych rabinów.


11 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post. Zupełnie zapomniałam, że żydzi przystrajają pomniki kamieniami. Bardzo lubię Twoje krakowskie post, zresztą już to wiesz. :) Miałam małą blogową przerwę, bardzo miło wrócić, bo tu też jak w domu. Pozdrawiam bardzo serdecznie, przytulam. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna super wycieczka, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cmentarz żydowski... ilekroć tam wstępuję budzi we mnie jakaś taka ciekawość... Nie wiem, czy pamiętasz Haniu, ale jakiś czas temu pisałam Ci o moich poszukiwaniach żydowskich korzeni, gdyż nawet przebywając na krakowskim Kazimierzu czułam jakąś taką więź, wyciszenie, a jednocześnie gdzieś z tyłu głowy dziwny (chyba nawet) lęk. Korzeni nie odnotowałam, ale ku mojemu zdziwieniu jakiś czas temu wpadł mi w ręce akt zgonu mojej prababci, gdzie wyczytałam, że jej mama (a moja praprababka) nosiła imię Salomea ( to od Salomona ) Zastanawiam się, czy przeszło sto lat temu nadano by typowo żydowskie imię Polce... Hmmm...Takie tam rozważania... Pozdrowienia ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imię Salomea wydaje mi się znane, również wśród Polaków.

      Usuń
    2. Tak nadano by, a nawet czyniono to bardzo często. Zresztą większość imion w Polsce na pochodzenie biblijne czyli w ten czy inny sposób z Żydami związane.

      Usuń
    3. Salcia to popularne przed laty imię.

      Usuń
  4. Świetny spacer, lubię tę renesansową sztukę sepulkralną, nigdy wcześniej i już nigdy później nie była tak bogata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będąc w Krakowie, zawsze kieruję kroki do kościoła św. Barbary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładny jest ten kościół w pobliżu Kościoła Mariackiego :)

      Usuń
  6. Good report, curious sculptures in the tombs.

    OdpowiedzUsuń