piątek, 2 lutego 2018

Muzeum d'Orsay w Paryżu - impresjoniści

A teraz czas na zwiedzanie Musee d'Orsay. Byliśmy już trochę zmęczeni zwiedzaniem muzeów malarstwa. Jednak uznaliśmy, że należy zwiedzić to muzeum pełne obrazów impresjonistów, tak bardzo przez nas lubianych.
A więc prezentuję teraz tylko niewiele obrazów, zamieszczonych na parterze muzeum. Wiele tych obrazów oglądałam już wcześniej w internecie, w Pintereście.
Trasa zwiedzania prowadzi przez galerie pełne dzieł Moneta, Renoir'a, Maneta, Pisarra, Degas'a, Cezanne'a i Van Gogha.


                                          Claude Monet





Ten obraz  - Śniadanie na trawie Claude Moneta - powstał jako odpowiedź na kontrowersyjny, wywołujący wiele krytyki i skandal obraz Eduarda Maneta o tym samym tytule.
Pierre Bonnard
Pierre-August Renoir
Eduard Manet
Kontrowersyjne obrazy Maneta: Olimpia 
Ten właśnie obraz Eduarda Maneta spowodował wielki skandal. Odpowiedział na ten obraz Claude Monet, tworząc inny obraz o tym samym tytule. W Muzeum obydwa obrazy znajdują się w tym samym pomieszczeniu naprzeciwko siebie.
 Śniadanie na trawie
Vincent van Gogh
Paul Signac
Alfred Sisley
Edgar Degas
Paul Gauguin
Henri de Toulouse-Lautrec
Paul Cezanne
Czułam się lekko oszołomiona tak wielką ilością obrazów - wspaniałymi dziełami sztuki. Pokazałam tylko malutki procent. Muzeum na pewno trzeba zwiedzić.
Wybierając zdjęcia do tego posta, kierowałam się jakością obrazów, a nie tym, co najbardziej mi się podoba.
Ciekawa jestem, jakich impresjonistów najbardziej lubicie.
Ja Augusta Renoira. Lubię jego wszechstronność. Maluje piękne portrety, dzieci, kobiet; pejzaże, sceny rodzajowe, kwiaty.



12 komentarzy:

  1. Byłam, byłam... I nie mogłam stamtąd wyjść, tak mi sie podobało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne są tu dzieła sztuki, najbardziej lubię impresjonistów, ale kiedy teraz przeglądałam zdjęcia, podobały mi się również inne obrazy.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. No tak nie samym Luwrem Paryż stoi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzeum jest piękne; ma może trochę mniej eksponatów, ale impresjoniści zrobili na mnie wrażenie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Oglądając obrazy poczułam się jakbym tam ponownie była, bo i sama je zwiedzałam i podziwiałam, podziwiałam, ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne obrazy. Mam jeszcze trochę zdjęć, więc opublikuję za jakiś czas
      post o tym samym muzeum.
      Serdeczne pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Kiedyś, kiedyś impresjoniści nie za bardzo do mnie przemawiali, ale teraz bardzo lubię ten styl.
    Kurcze jestem zaskoczona. W Pieskowej Skale jest absolutny zakaz fotografowania, chociaż dzieła sztuki mają nieporównywalnie mniejszą wartość. We Florencji również można fotografować. W Polsce chyba troszkę przesadzają z tymi wszystkimi zakazami.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luwr, muzeum d'Orsay - w tych światowych można fotografować bez ograniczeń.
      Ja też spotkałam się w Polsce z zakazami fotografowania :)

      Usuń
  5. W Łańcucie nie można fotografować zamkowych wnętrz. Nie można też fotografować wawelskiego zamku. Też uważam, że przesadzają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziedzictwo PRL i mitu jakoby od lamp błyskowych bladły obrazy. Poza tym chodzi o uniknięcie sytuacji gdy w jakis wnętrzach urządza się np sesję fotografi ślubnej.
      Zakaz fotografii oibowiązuje także tam gdzie mogła by ona posłużyć w celach komercyjnych (np. do wydawnictw typu albumy) - tak jest choćby w Kaplicy Sykstyńskiej. Tam gdzie dzieła są tak eksponowane że kwestia "podkradania" jest bezprzedmiotowa bo zdjęcia nie nadaja się do publokacji zarobkowych, a odrębne przepisy np uniemożliwiają robienie w nich plenerów zazwyczaj zakazów nie ma. Czasami wystarczy wykupić stosowną nalepkę za pięć złotych.
      Pozdrowienia.

      Usuń
  6. Haniu, dziękuję za piękny reportaż ! Podziwiam wszystkie dzieła mistrzów malarstwa!
    Szkoda że prawdziwe dzieła nabierają wartości po śmierci ich twórców !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością przygotowywałam ten post;
      czułam się, jakbym tam była w realu.
      Przykre jest to, że często malarze doceniani są zwykle po śmierci.
      Pozdrowienia :)

      Usuń