czwartek, 5 lipca 2018

Spacer po Krakowie: Kuchnia Albertynów, Dom Estery, Centrum ICE, rzeka Wilga, Kładka Bernatka,

I znowu zapraszam na spacer po Krakowie; przedstawiam różne miejsca, niekoniecznie ze sobą związane. Gdy przygotowywałam ten post, szłam wzdłuż Wisły i robiłam zdjęcia. Więc będzie sporo zdjęć znad rzeki.

Na Kazimierzu, przy ulicy Skawińskiej nr 6, Bracia Albertyni prowadzą kuchnię dla bezdomnych i ubogich. Niedaleko, w tym samym budynku, Bracia mają swoją siedzibę. Nie wiem, ilu bezdomnych z tego korzysta, ale na pewno warto wiedzieć, gdyby ktoś o taką kuchnię pytał.
 Poniżej znajduje się Dom Estery - Żydówki, kochanki króla Kazimierza Wielkiego; była jego kochanką; miał z nią kilkoro dzieci. Obecnie jest to jedna z dwóch siedzib Muzeum Etnograficznego; druga - główna mieści się w Ratuszu przy  placu Wolnica.
 Warto zwrócić uwagę na piękną ozdobę przy drzwiach.
 W pobliżu znajduje się apteka Bonifratrów; niedaleko szpitala Bonifratrów.
 Jesteśmy na Rynku Głównym. Fotografowałam konie. Każda dwójka ma inne kolory: białe, czarne, szare i mieszane. Dziewczyny prowadzące zachęcały przechodniów zarówno po polsku, jak i po angielsku.
 Poniżej: w 2014 roku oddano do użytku Centrum Kongresowe ICE. Odbywa się tu wiele imprez rozrywkowych, teatralnych, naukowych. Byłam kiedyś na pewnej imprezie o charakterze biznesowym. Wnętrza są bardzo eleganckie.
 Podoba mi się zdobienie budynku.
 Idę dalej. Zbliżam się do Wisły; zostawiam za sobą Wawel i kościół na Skałce. 
 Coraz bardziej się od nich oddalam.
 Mijam Termy Krakowskie; jest tu basen, plaża, saunarium.  Oferta obejmuje również masaże, rytuały Spa, masaże dla dwojga.
Widać opalających się na leżakach ludzi.
Jesteśmy na Bulwarze Wołyńskim; są również bulwary Podolskie, Czerwieńskie.
Zbliżamy się do kolejnego mostu - Mostu Piłsudskiego.
Wawel i kościół na Skałce są już daleko w tyle.
Można spotkać sporo ludzi opalających się nad brzegiem Wisły.
Zbliżamy się do mostu Józefa Piłsudskiego.
Za chwilę będzie można zobaczyć ujście rzeki Wilgi do Wisły.
Wcześniej był Bulwar Wołyński, teraz jest Podolski.
Po drugiej stronie Wisły widać, trochę niewyraźnie za drzewami, Ratusz przy placu Wolnica oraz kościół Bonifratrów.
Zbliżamy się do Mostu Józefa Piłsudskiego.
Minęliśmy most; teraz widać Kładkę Bernatka - tylko dla pieszych i rowerzystów.
Przy tym domu znajduje się wejście na Kładkę Bernatka. Jest to dzielnica Podgórze; niedawno minęło sto lat, od kiedy zostało przyłączone do Krakowa.
A teraz przechodzimy przez Kładkę Bernatka.
Kładka jest czasem nazywana mostem zakochanych; jest to główne miejsce, w którym wiesza się symboliczne kłódki zakochanych.
Na Kładce widać balansujące rzeźby Jerzego Kędziory; są to postaci związane ze sportem. Już dawno o nich pisałam.
Dzięki chmurom utworzyło się interesujące tło dla wystawy. Deszcz padał, ale dużo później.
Flaga Polski przy małym statku; sfotografowałam go głównie dla flagi.
Przechodzimy na drugą stronę Wisły i trafiamy do dzielnicy Kazimierz. Jest tu monumentalny kościół Bożego Ciała.
Na tym murze można znaleźć wiele napisów amatorskich; jednak o tym napiszę w innym poście.
Poniżej widać synagogę Tempel - najbardziej postępową, otwartą na nowości świątynię.
Obecnie synagoga jest czynna, ale nabożeństwa odbywają się w niej tylko kilka razy do roku: w czasie trwania Festiwalu Kultury Żydowskiej, podczas specjalnych okazji czy największych świąt religijnych. Przez wiele lat, szczególnie przed II wojną światową, synagoga była krytykowana przez ortodoksyjną społeczność żydowską uczęszczającą m.in. do synagogi Remuh.
Przed wejściem zamieszczono tabliczkę z cennikiem do zwiedzania. Dla dzieci 5 zł, dla dorosłych 7 zł.

8 komentarzy:

  1. Bom dia, obrigado pela visita guiada a Cracóvia, é linda, as boas fotos assim o mostram.
    Continuação de feliz semana e fim de semana,
    AG

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale, że dałaś znać o kuchni dla bezdomnych, ubogich. Może ktoś zna, może poinformuje osobę w potrzebie. Wspaniała jesteś!!! Piękne serducho. <3

    Rzeźby na Kładce mnie zachwyciły, tak samo ozdoba drzwi. Jakie to wszystko fajne, pomysłowe i piękne. :)

    Bardzo lubię z Tobą spacerować. To nie był krótki spacer, był bardzo piękny, ciekawy i w miłym towarzystwie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wiele miłych słów! Dziękuję.
      Ozdoba przy drzwiach Domu Estery dla mnie również
      jest przepiękna :)

      Usuń
  3. Coraz bardziej tęsknię za Krakowem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała wycieczka, dziękuję Ci Haniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szalenie lubię (lubiłem) takie szwendaczki po Krakowie. Bez żadnego konkretnego celu, ale z szeroko otwartymi oczami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, po tym poście to na pewno już zaplanuję wyjazd do Krakowa.
    Dziękuję za piękny i bogaty w informacje spacer. :)

    OdpowiedzUsuń