Wśród liści kasztany,
brązowe kasztany,
a każdy z kasztanów
jak namalowany
Błyszcząca twarzyczka
śmieje się z daleka,
Właśnie spadł z gałęzi
i na ciebie czeka
I nie przejdziesz dalej,
nim go nie podniesiesz
- taka moc kasztanów,
gdy nadchodzi jesień
Może czarodziejska
jest ta moc i siła?
Nikt ich nie omija,
a każdy się schyla
Błyszczące kasztany,
brązowe kasztany
- i musisz je podnieść.
Świat zaczarowany
Wiesz co kocham jedynie w jesieni?
OdpowiedzUsuńKiedy z drzew spadają lśniące kasztany, po polach palą się ogniska z łęty ziemniaków a na drzewach złocą się liście...
Spodobał mi się Twój wiersz.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ogniska na polach mają ogromny urok. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńuwielbiam kasztany ;) jak byłem mały często zbierałem ich wieeelkie ilości :D
OdpowiedzUsuńWspniały, ciepły wiersz ;) Tyle w nim radości, uśmiechu :) I każde słowo idealnie tutaj wkomponowałaś ;) Pozdrawiam;)
Dziękuje za dobre słowo :)
UsuńNo coś w tym jest, że rzeczywiście musisz kasztana podnieść z ziemi ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ma się ochotę potrzymać go w ręce:)
UsuńAch te kasztany, zatrzymają nas... ale to miłe:)
OdpowiedzUsuńBardzo miły wiersz. Pozdrawiam Haniu
Dziękuję:)
UsuńFajny wiersz.........też w tym roku je zbierałam dla wnusi i trzymałam w ręce ale nie zrobiłam im ani jednego zdjęcia a szkoda.
OdpowiedzUsuńLubię trzymać kasztany w dłoni:)
UsuńTen wiersz zawiera całą prawdę o kasztanach i jesieni...jak byłam młodsza wracałam przez jesienny pak ze szkoły i zawsze jakiś kasztan zamrugał do mnie oczkiem...dziś troszkę starsza też lubię zbierać kasztany i czuć ich energie w swoich dłoniach:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymanie ich w dłoniach to duża przyjemność :)
Usuńspodobał mi się wiersz. Lubię kasztany w każdym kącie mam ich pełno:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też lubię je mieć w domu. Pozdrawiam.
UsuńPiękny "kasztanowy" wiersz. Teraz kasztany nie czekają pod drzewem. Mają swoją wartość - 50 groszy za kilo. To proza poezji życia.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie wiedziałam, że taka jest ich cena.
Usuń