Podczas mojego ostatniego pobytu w tym mieście zrobiłam zdjęcia kilku takich rzeźb.
Pies Fafik i Profesor Filutek z dawnego czasopisma"Przekrój" na pewno znany jest wielu osobom. Autor tego komiksu Zbigniew Lengren był związany z Toruniem i dlatego miasto postanowiło uwiecznić jego pamięć. Powstała zabawna figurka psa Fafika trzymającego kapelusz Profesora, spacerującego po jednej z ulic; obok niego stoi, oparty o latarnię, parasol Profesora Filutka.
Ciekawa jest postać przekupki z wagą, siedzącej na ławce na terenie Nowego Rynku - dawnego targu, na którym również obecnie można spotkać osoby sprzedające warzywa, owoce i kwiaty.
Intrygująca jest rzeźba z brązu przedstawiająca osiołka. Jest on związany z karami cielesnymi, które, tak jak i w całe Europie i Polsce, powszechnie stosowano w Toruniu. Do jednej z takich kar służyła w Toruniu drewniana figura osła. Na grzbiecie ostro zakończonym blachą sadzano skazanego, a jego nogi obciążano ciężarkami. Kara ta oprócz dolegliwości fizycznych uwłaczała opinii skazańca. Może niezbyt przyjemnie ta figura się kojarzy, ale mieszkańcy i turyści polubili ją.
Piękna jest rzeźba piernikarki. Ma ona upamiętniać największą toruńską piernikarnię, otwartą przez Gustawa Weese w 1751 r. w kamienicy przy ul. Małe Garbary. Intrygujący zielony kolor pięknej kobiety przyciąga wzrok.
Wszystkie te rzeźby można spotkać w obrębie Starego Rynku, Nowego Rynku i na ulicach do nich przylegających.
Cieszę się,że takie piękne rzeźby pokazujesz...u mnie niestety takich nie ma,a przecież one pomimo że są współczesne, uczą obecne pokolenie o historii danego miejsca...zielona piernikarka i uroczy szczeniaczek i mnie zachwyciły:)
OdpowiedzUsuńTe postaci są związane z historią tego miasta.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Coraz więcej miast ma przeróżne rzeźby ukazujące ciekawe postaci. Lubię je oglądać. Kiedy wiem o takiej ciekawostce zawsze staram się ją odnaleźć.
OdpowiedzUsuńWczoraj na jednym z blogów oglądałam rzeźbę piernikarki...
Zachwycają wszystkie przedstawione przez Ciebie rzeźby .
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja też zauważyłam, że coraz więcej miejscowości ma na ulicach przeróżne rzeźby. Zawsze są one związane z lokalnymi zwyczajami lub historią.
UsuńPozdrawiam.
Z ciekawością obejrzałam rzeźby, każda ciekawa. Podoba mi się pomysł ustawiania rzeźb. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSą wkomponowane w ulicę, jakby były częścią niej. Pozdrawiam.
UsuńBardzo lubię takie rzeźby. Zawsze piękniej wygląda miejska ulica. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDodają uroku. Pozdrawiam.
Usuńojej, zabawne są :) I ciekawe :) Takie odanie sztuki dzieciom :) U nas mamy w Gorlicach podobne rzeźby, figury - np ławkę Ignacego Łukasiewicza czy Tereskę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ;)
Takie rzeźby uliczne są coraz bardziej popularne :)
UsuńBardzo podobają mi się takie figury i figurki. We Wrocławiu są krasnale, w Zielonej Górze - bachusiki. O Toruniu nie wiedziałem, choć to bliskie memu sercu miasto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPojawiły się te figurki w ostatnich latach
Usuńznam te wszystkie rzeźby o których napisałaś:) najbardziej lubię Piernikarkę i psa Filusia (osobne posty na blogu im poświęciłam:)) Fajnie tak się z Tobą przespacerować znowu po Toruniu:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona to Piernikarka, co do Przekupki to mam mieszane uczucia. Pozdrawiam
UsuńPrzekupka to całkiem sympatyczna postać :)
UsuńPies Profesora Filutka miał na imię Fafik. Krakowianka
OdpowiedzUsuńDziękuję za srpostowanie i pozdrawiam :)
UsuńNie oczekuję, nie wymagam, żeby ktoś zaglądał na moje posty o Toruniu.
OdpowiedzUsuńToruń sam sobie poradzi :)