Ruiny tego zamku są najwyżej usytuowane w Polsce - na skalistym zboczu Zamkowej Góry (799 m). Mury mają 1 m grubości. Zwiedziliśmy go w drodze na Trzy Korony.
Mur ma około 88 m długości. Widoczne są również fundamenty kwadratowej baszty lub komnaty.
Zamek powstał w latach 1257-1287. Podania mówią, że wzniósł go Bolesław Wstydliwy dla swojej żony Kingi. Według Długosza do tego zamku uciekła księżna Kinga w 1287 roku, chroniąc się przed najazdem tatarskim.
Uciekała razem z 70 zakonnicami i swoimi rodzonymi siostrami Jolantą i Konstancją z klasztoru klarysek w Starym Sączu.
Za Długoszem powtarzane są legendy o oblężeniu zamku przez Tatarów i o burzy, która rozproszyła najeźdźców, sprowadzonej modlitwami księżnej Kunegundy.
Zamek był celem najdawniejszych wycieczek w Pieniny już w XIX wieku.
W 1904 roku wykuto obok wejścia sztuczną grotę i ustawiono statuę św. Kingi.
Niektórzy turyści omijają to miejsce, gdy podążają na Trzy Korony z Krościenka, ponieważ trzeba trochę zboczyć z trasy. A szkoda, bo zamek jest wart zobaczenia.
Muszę się przyznać. Nigdy nie słyszałam o Zamku Pienińskim.Nie mogę tego zrozumieć... Na Trzy Koronach wchodziła przecież kilka razy. W tym roku już tego nie naprawię, ale w przyszłym...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ja też wcześniej o nim nie słyszałam, ale w tym roku znalazłam go w przewodniku. Pozdrawiam.
UsuńAle ten nasz kraj piękny..tyle w nim cudnych miejsc:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki różnego rodzaju blogom mozemy je poznawać. Pozdrawiam.
UsuńTo fakt:)
UsuńCiekawy ten blogowy świat::)
Twierdza miałą być broniona przede wszystkim przez trudno sdostępny teren, mury miał drugorzędne znaczenie :) Piękne zdjecia, i ciekawe informacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
Usuń