piątek, 8 grudnia 2017

Przedkonkursowa wystawa szopek krakowskich

W czwartek 7 grudnia odbyła się przdkonkursowa wystawa szopek krakowskich. 
Odbywa się ona zawsze w pierwszy czwartek grudnia. Szopki zgodzie z tradycją wystawiane są wokół pomnika Adama Mickiewicza na Rynku w godzinach 10-12. Pogoda była słoneczna, więc osób oglądających szopki było bardzo dużo. Konkurs odbywa się w czterech kategoriach wiekowych.
Wystawianych szopek już od lat jest 120-160.
Bardzo dużo było szopek robionych przez dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym.
Najpiękniejsze są dla mnie detale - głównie figurki znanych świętych, ale również postaci współczesne, np. Papież Franciszek.


Gdy przybyłam na miejsce, zorientowałam się, że mój aparat nie działa. Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo było mi przykro. Dlatego dzisiaj zamieszczam kilka zdjęć z ubiegłych lat.
W dniu konkursu na Rynek Główny od rana przybywają szopkarze ze swoimi dziełami, aby zająć jak najlepsze miejsca na stopniach pomnika Adama Mickiewicza. Po hejnale o godz. 12.00 korowód szopkarzy przechodzi wokół Rynku Głównego przed estradę; tu odbywa się prezentacja szopek. Ogłoszenie wyników następuje w najbliższą niedzielę 10 grudnia (jest to pierwsza niedziela po czwartku) o godz. 12.00 w sali audytoryjnej Kupferhaus w Pałacu Krzysztofory (Rynek Główny 35). Wszystkie zgłoszone szopki są tradycyjnie prezentowane na pokonkursowej wystawie, wyjątkowo w oddziale Celestat.
 Konkurs Szopek Krakowskich jest otwarty, udział w nim mogą wziąć wszyscy bez względu na wiek czy miejsce zamieszkania. Każdy uczestnik może zgłosić do Konkursu maksymalnie trzy szopki. Zanim jury skupi się nad oceną poszczególnych prac, musi stwierdzić, czy wszystkie odpowiadają warunkom konkursu. Jeżeli praca nie spełnia przyjętych kryteriów, niestety; choćby była najpiękniejsza, nie może ubiegać się o nagrodę.
 
To już 75. raz odbywa się Konkurs Szopek Krakowskich. Pokonkursową wystawę szopek będzie można oglądać w tym roku, wyjątkowo w Celestacie (ul. Lubicz 16) od 11 XII 2017 do 26 II 2018. 
Celestat to pałacyk w Parku Strzeleckim.

4 komentarze:

  1. Piękne są te szopki. Widziałam parę. Mam nadzieję, że z aparatem już dobrze. Jeny, też byłoby mi smutno.

    Ja strzegę swojego na maksa, toż to skarb. hahaha <3 Oby się nie psuł. hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też strzegłam, a jednak coś się zdarzyło.
      Dowiem się dopiero w przyszłym tygodniu.
      Jak na razie mam dość duży zapas zdjęć, więc nie przeszkadza to mojemu blogowaniu. Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. Złošliwość rzeczy martwych. Grunt to dobra zabawa, nawet jeśli awaria sprzętu odebrała Ci możliwość dzielenia się z nami swoją radością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyrozumiałość.
      Serdeczne pozdrowienia :)

      Usuń