czwartek, 20 lipca 2017

Ojcowski Park Narodowy: Jaskinia Ciemna, Brama Krakowska

Wybrałam się na wycieczkę organizowaną przez PTTK; głównym celem wyprawy była Jaskinia Ciemna. Naszym przewodnikiem była pani Agnieszka - bardzo dobrze zorganizowana, z dużą wiedzą.
Nie trzeba się było zapisywać; ludzi przyszło około 30 na miejsce zbiórki. Jednak szczęśliwie ta duża grupa mi nie przeszkadzała. Lubię słuchać, co mówią ludzie. Czasem są to bardzo fajne opowieści o czyichś losach. Często myślę sobie wtedy, jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Byli tu ludzie w średnim wieku i starsi. Młodych nie było.
Wchodzimy do parku w Murowni. Pierwsze krajobrazy (jak widać poniżej) są miłe i łagodne, sielskie :)
 Wkrótce przechodzimy starą drogą przez serpentyny do Bramy Krakowskiej.
Dawniej tą starą drogą przez serpentyny (poniżej) jeździł autobus; jazda była bardzo urozmaicona; zakręt za zakrętem! Może na zdjęciu nie wygląda to tak groźnie.
 Po drodze mijamy piękne skały wapienne, czasem zasłonięte przez drzewa.
 I dochodzimy do Bramy Krakowskiej.
 Brama Krakowska to jedna z kilku skalnych bram w Ojcowskim Parku Narodowym. Znajduje się w Dolinie Prądnika i zamyka wylot Wąwozu za Krakowską Bramą do tej doliny. Jest klasycznym przykładem bram skalnych. Nazwa wywodzi się od tego, że dawniej prowadził tędy szlak handlowy z Krakowa na Śląsk.
 Ludzie, turyści fotografują się na jej tle. Jednak to nie Brama Krakowska była naszym celem, dlatego wyruszamy dalej do Jaskini Ciemnej - do głównego celu wycieczki.
 A po drodze podziwiamy piękne skały wapienne; niektórzy je fotografują.
Droga do jaskini - czasami po skalistych schodach. Podejście nie zawsze było łagodne, większość szlaków w parku ma charakter górski.
Jest uważana za największą jaskinię pod względem wielkości komory na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Należy do najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce. Pierwsze ślady człowieka (kultura prądnicka), obozującego u wejścia obecnie nazywanego Oborzyskiem, pochodzą sprzed około 125 tys. lat. Łącznie z nim jaskinia ma 230 m długości.
Jaskinia znajduje się na wysokości około 65 m nad dnem Doliny Prądnika.
Przed wejściem usytuowano zrekonstruowane obozowisko neandertalczyków (widać na poniższym zdjęciu). Jaskinia składa się z jednej olbrzymiej komory: 80 m długości, 20 m szerokości i 10 m wysokości, która u końca zwęża się i przechodzi w tzw. tunel.
 Jaskinia jest ciemna - stąd jej nazwa, bez żadnego elektrycznego oświetlenia. Dlatego turyści dostają świeczki, by można było coś zobaczyć. Pani przewodniczka ciekawie opowiada o jaskini.
W jaskini jest stała temperatura, niezależna od pory roku: 7-8 stopni Celsjusza.
W jaskini nie można fotografować. Bilety wstępu: 5 zł ulgowe, 7 zł normalne.
A teraz świeczki do ręki i można już iść.
Przewodniczka ciekawie opowiada; pokazuje nadłamane stalaktyty i stalagmity - jest to wielka strata dla jaskini. Jeden centymetr takiej formy przyrasta w ciągu 200 lat. To z czasów, gdy jaskinia była dostępna dla wszystkich, niezabezpieczona. Ludzie zrywali na pamiątkę stalaktyty i stalagmity; niewiele zostało.
W jaskini mieszkają nietoperze, pająki i inne.
Poniżej platforma z widokiem na Dolinę Prądnika i wznoszącą się tuż obok charakterystyczną skałą wapienną zwaną Rękawicą lub Pięciopalcówką. Wyraźnie widać pięć palców. Dla mnie jest to jeden z piękniejszych widoków w Ojcowskim PN.
 Można oglądać również inne ciekawe widoki: łagodne, kojące, z niewielkimi wzgórzami.
 Spotykam piękne dzwonki, które pamiętam z dzieciństwa, z wakacji z siostrami i rodzicami. Nie widziałam ich już od dawna.
Jesteśmy na Wzgórzu  Okopy, które jest jednym z najwyższych wapiennych wzgórz w Ojcowskim Parku Narodowym.
 Przypuszcza się, że na terenie parku znajduje się 600-700 jaskiń. Najdłuższe z nich to: Jaskinia Łokietka, Ciemna, Zbójecka, Okopy, Wielka Dolna, Sąspowska, Krakowska, Biała i Koziarnia. Tylko dwie pierwsze są udostępnione do turystycznego zwiedzania.
 Powoli schodzimy do Murowni. Niektórzy zatrzymują się, by zrobić zdjęcie, panie tworzą przepiękne bukiety (bukiet na zdjęciu poniżej został utworzony przez jedną z pań); niektórzy zrywają maliny - bardzo marnie wyglądające. Ja zrywałam maliny; czasem z kimś porozmawiałam.
Robiłam też zdjęcia kwiatów.
 To jest bób. Pierwszy raz oglądam jego strąki; wcześniej ich nie widziałam.
 Piękne żółte kwiaty; nie pamiętam ich, nie widziałam wcześniej.
Wspomniany bukiet z polnych kwiatów na zdjęciu poniżej.
W drodze powrotnej panie opowiadały sobie o ziołach, ich działaniu. Jedna powiedziała o mocy pokrzywy. Ja również jestem zwolenniczką jedzenia pokrzywy. Powiedziała, że ma dziś na obiad zupę z pokrzywy i "szpinak" z pokrzywy. Gdy miałam w domu ładną, świeżą pokrzywę, jadłam ją sama. Moi domownicy nie chcieli jej jeść.
Dowiedziałam się, że wrotycz ma działanie antymolowe; ma taki specyficzny zapach. Zerwałam kilka gałązek i włożyłam do szafy.

14 komentarzy:

  1. Hi. Wonderful photos of a fantastic place! I love those landscapes.
    Hugs!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. This place is named Ojców.
      It is one of the most amazing natural wonders of the Poland.
      Greetings :)

      Usuń
  2. Fantastyczna wycieczka. Uwielbiam takie zakamarki natury. Zdjęcia piękne :) Pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Wycieczka była rzeczywiście bardzo udana.
      Przesyłam pozdrowienia :)

      Usuń
  3. What an amazing place, Hanna! Brilliant and beautiful photos! Thank you so much for sharing! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks, Linda! I'm happy that you appreciate my photos :)
      Greetings :)

      Usuń
  4. Uwielbiam Park Ojcowski a za Pięciopalcówką dosłownie przepadam. Pięknie wygląda o tej porze roku. Wspaniała relacja Hanno. A zdjęcia jak zawsze fantastyczne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięciopalcówka jest rzeczywiście wspaniała. To był naprawdę miły spacer :)
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  5. My mieliśmy swoje latarki. Zdjęcia są świetne.
    Park Ojcowski jest przepiękny.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten najmniejszy w Polsce park zawsze jest piękny.
      Duża ilość zieleni powoduje, że Ojców staje się niebem dla wszystkich :)
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  6. Same skały w Ojcowie są piękne i ciekawe. Natomiast pretensjonalna architektura mnie zniechęca. Był czas że wpadałem tam często z krakowską gruoą wspinaczy skałkowych,ale to lata temu było. Dziś bym sobie chętnie poszalał po jaskiniach, ale tak jak lubié to już chyba zadna nie jest dostępna.
    Zielarstwo to fajna przygoda, choć czasami drażni mnie wręcz bałwochwalczy stosunek do "medycyny naturalnej", a niektórzy jej wyznawcy doprawdy nie znają umiaru w inwektywach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że wspinałeś się po Skałkach. W rodzinie męża też była osoba, która się wspinała w czasach wczesnej młodości; i również zakończyła :)

      Usuń
  7. Jakie cudowne widoki! Naprawdę piękne zdjęcia i krajobraz marzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie widoki jak z raju. Skały, wzgórza, zieleń, rzeka - to wszystko jest cudowne :)
      Pozdrowienia :)

      Usuń