Obok Łemków żyli tu Cyganie zajmujący się handlem koni.
Mieszkało tu również kilkunastu Polaków i trzy rodziny żydowskie. Według danych z 1931 roku w 124 domostwach mieszkało 775 osób.
29 września 1945 doszło do krwawych walk Wojska Polskiego z oddziałami UPA, a w 1946 roku ludność została wysiedlona do ZSRR.
W latach pięćdziesiątych powstał tu PGR, znacznie rozbudowany w latach osiemdziesiątych.
Dawna drewniana cerkiew pod wezwaniem Michała Archanioła spłonęła w 1943 roku. Jak zauważyłam, wiele cerkwi i kościołów w okolicy spłonęło w tych latach. Przypadek?
W 2005 roku poświęcono nowy drewniany kościół rzymskokatolicki pod wezwaniem Dobrego Pasterza.
Zachowała się jedynie południowa część dawnego łemkowskiego cmentarza.
Oto wiersz Jerzego Harasymowicza pt. "Na cmentarz łemkowski" z tomu "Cała góra barwinków":
Oto cmentarz
zielem zarosły
Oto poręba
po krzyżach zwalonych
Wiatrołom
świętego drzewa
Oto cmentarze Łemków
w Złockiem
w Szczawniku
w Leluchowie
Oto śpią na podłodze
Dawno już spróchniałej
zielem zarosły
Oto poręba
po krzyżach zwalonych
Wiatrołom
świętego drzewa
Oto cmentarze Łemków
w Złockiem
w Szczawniku
w Leluchowie
Oto śpią na podłodze
Dawno już spróchniałej
bez krzyża nad głową
Fiłypy
Nykyfory
Włodzimierze
Jesień im tylko
ostu zapala
świecę
Liści szumi
wieniec
Czort niepotrzebny
chyłkiem w zarośla
czmycha
Wiersz bardzo dobrze oddaje klimat tych opuszczonych cmentarzy. Widziałam ich kilka, więc mogę coś na ten temat powiedzieć. Często zarośnięte, zaniedbane, nikt o nich nie chce pamiętać. Takie jest moje smutne wrażenie.
Piękne i klimatyczne miejsca można znaleźć w Beskidzie...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca i bogate w wydarzenia...
UsuńPrzewędrowałem kiedyś te tereny, wzdłuż i wszerz - Czasami ze wstydem na twarzy, gdy uświadomiłem sobie że znam osoby które w Akcji Wisła brały udział. Podawałem mu rękę, pracowaliśmy razem, on tuz przed emeryturą, ja "nowy". Nie lubił o tamtych czasach opowiadać, widać coś go gryzło.
OdpowiedzUsuńJa byłam w Beskidzie Niskim pierwszy raz.
UsuńMasz co wspominać.
Za to z okolic Krakowa na Beskid Mały blisko - też przepięknie i historie także niezwykłe.
UsuńUwielbiam takie miejsca:) warto je odwiedzać i pokazywać innym bo to część naszej trudnej historii. Piękny wiersz dobrałaś do tego posta:)
OdpowiedzUsuńPoeta Jerzy Harasymowicz mieszkał w Bieszczadach i sprawa Łemków była mu szczególnie bliska.
UsuńNiesamowite miejsce, faktycznie wiersz oddaje ten klimat!
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć :)
UsuńRównież wędrowaliśmy po tamtym terenie. Smutna i tragiczna jest historia takich miejsc jak te.. Będąc na cmentarzu, być może przechodziłaś obok miejsca w którym istniała cerkiew ( obecnie znajduje się tam chrzcielnica).
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Były jakieś ślady po dawnej cerkwi.
UsuńPozdrawiam.
Wędrując po tym terenie cały czas myślę o tamtych, trudnych czasach.
OdpowiedzUsuńWiele wiosek przestało istnieć, pozostały jedynie krzyże i zapuszczone cmentarze.
Pozdrawiam serdecznie:)
To wszystko robi smutne wrażenie, nie powinno jednak przesłaniać piękna tych gór i okolic:)
UsuńJaka piekna nasza Polska... Takie urocze, małe kościółki zawsze budzą moja czułość.
OdpowiedzUsuńSzczególnie drewniane ze swoim niepowtarzalnym zapachem...
Usuńchurch burned accidental fire in 1945. Czystohorb
OdpowiedzUsuń