Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zermatt. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zermatt. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 września 2023

Matterhorn

Razem z córką przyleciałyśmy do syna do Szwajcarii, do Zurychu. Lot był udany. Przybyłyśmy w piątek, a na weekend chcieliśmy gdzieś wyjechać. Wybór nasz padł na miejscowość Zermatt u stóp góry Matterhorn. Syn był tam już, ale zimą. Stwierdził, że latem będą inne widoki.       

Zermatt leży na wysokości 1608 m n.p.m. u podnóża najwyższych szczytów Alp poza masywem Mont Blanc. Jest to urocza miejscowość wypoczynkowo-turystyczna. Zimą można tu spotkać wielu narciarzy. Kościół, rzeka, mnóstwo hoteli z ukwieconymi balkonami. W Zermatt nie jeżdżą zwykłe samochody, trzeba je zaparkować jedną wioskę wcześniej. Po Zermatt można poruszać się małymi, śmiesznymi samochodami.
W sobotę zatrzymaliśmy się w hotelu Jagerhof. Jeszcze tego samego dnia wybraliśmy się kolejką na Gornegrat. Niesamowicie ośnieżone szczyty, cała panorama. Coś pięknego! Były tam takie jakby lunety, które podawały nazwę szczytu, w kierunku którego się patrzyło, i jego wysokość. Robiliśmy dużo zdjęć sobie i samym górom. I Matterhorn (4478 m n.p.m.). Jego sylwetka często jest uznawana za symbol góry w ogóle.

Taką kolejką jechaliśmy.
Zeszliśmy jedną stację kolejki. Zajęło nam to około 40 minut. Jak dawno nie chodziłam po górach! A tu spotkał mnie taki zaszczyt, schodzę u stóp alpejskiego szczytu Matterhorn.

Stacja przesiadkowa.








Rzeka w Zermatt.
Zermatt o zmierzchu.

Cały czas towarzyszył nam Matterhorn.

W niedzielę wybraliśmy się kolejką linową, tzw. gondolą, na szczyt Klein Matterhorn. Wchodziliśmy jedną stację kolejki. Zajęło nam to prawie cztery godziny. Czułam się jak w Tatrach Wysokich. Było mi ciężko, potworne zmęczenie. Z prawej strony cały czas towarzyszył nam Matterhorn, którego widać na poniższym zdjęciu. To zdjęcia z tej właśnie wycieczki.

Po drodze spotkaliśmy kilka jezior. Rozległe przestrzenie, księżycowy krajobraz. Szliśmy czerwonym szlakiem. Odetchnęłam z ulgą, gdy doszliśmy do stacji przesiadkowej. Wjechaliśmy na Klein Matterhorn. Nieduży taras widokowy, piękna panorama.



Na Klein Matterhorn znajduje się jaskinia lodowa, udostępniona do zwiedzania. Przepiękna! Były tam wspaniałe rzeźby z lodu.
Rzeźby z lodu.