Wiersz o kasztanach
Wśród liści kasztany,
brązowe kasztany,
a każdy z kasztanów
jak namalowany
Błyszcząca twarzyczka
śmieje się z daleka,
Właśnie spadł z gałęzi
i na ciebie czeka
Na moim blogu można znaleźć wiersze dla dzieci - o czterech porach roku, ortograficzne, o zwierzętach, o dzieciach. Są tu również wiersze dla dorosłych, próbki haiku - tak zwane wiersze krótkie. Jest mnóstwo zdjęć i opisów miejsc Krakowa i innych miast Polski, a także zdjęcia innych krajów.
sobota, 28 września 2013
piątek, 27 września 2013
Droga Pienińska na Słowacji
Pieniny w większości położone są w Polsce. Tylko niewielki ich fragment znajduje się na Słowacji. Jednak jeśli chodzi o widoki, to mają je głównie Słowacy, widoczne są szczególnie z Drogi Pienińskiej.
Jest to przepiękna krajobrazowo droga bita, prowadząca wzdłuż prawego brzegu Dunajca przez cały Przełom Pieniński. Wybudowano ją trasą dawnych ścieżek pieszych oraz konnych, aby połączyć słowacki Czerwony Klasztor ze Szczawnicą.
Jest to przepiękna krajobrazowo droga bita, prowadząca wzdłuż prawego brzegu Dunajca przez cały Przełom Pieniński. Wybudowano ją trasą dawnych ścieżek pieszych oraz konnych, aby połączyć słowacki Czerwony Klasztor ze Szczawnicą.
piątek, 20 września 2013
Inowrocław - stolica Kujaw Zachodnich
Przy okazji pobytu w Toruniu odwiedziłam z rodziną Inowrocław. Urocze miasto jest stolicą Kujaw Zachodnich.
Jest jednym z najstarszych miast w Polsce. Tędy przebiegał niegdyś znany szlak bursztynowy. Tutaj odbywały się procesy polsko-krzyżackie. Stąd pochodzili królowie: Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. Z inowrocławskiego zamku król Władysław Jagiełło kierował wojną z Krzyżakami w 1410 roku.
Patronką miasta jest św. Jadwiga.
Przy głównej ulicy: Królowej Jadwigi, prowadzącej do rynku, paziowie królowej witają gości.
Ulica Królowej Jadwigi to główna ulica Inowrocławia - miejski deptak; jest tu wiele znamienitych kamienic wartych uwagi, które często zamieszkiwały znane osobistości. Z Inowrocławiem byli związani m.in. Jan Kasprowicz, Stanisław Przybyszewski, Maria Konopnicka, Władysław Sikorski.
Na Rynku widnieje postać patronki miasta Królowej Jadwigi.
Według legendy to właśnie w Inowrocławiu, w kościele farnym p.w. św. Mikołaja Jadwiga przepowiedziała klęskę Krzyżakom, zwiastując zwycięstwo Polaków w bitwie pod Grunwaldem.
Stare kamienice, pełne uroku i kolorowe, oraz wdzięczna fontanna powodują, że Rynek jest miłym miejscem wypoczynku.
Stare średniowieczne kościoły: św. Mikołaja oraz Najświętszej Marii Panny, są dowodem na znakomite pochodzenie tego miasta.
Przy rynku stoi zabytkowy tramwaj, pozostałość z przeszłości. Obecnie nie ma w Inowrocławiu linii tramwajowych.
Wspaniałe stare miasto. Jednak najpiękniejsza była dla mnie była część uzdrowiskowa Inowrocławia: Park Zdrojowy, tężnie solankowe udostępnione w 2001 roku, dywany kwiatowe, nowa pijalnia wód, palmiarnia.
Poniższe zdjęcia pochodzą z Wikipedii, bo mój aparat mnie zawiódł.
Jest jednym z najstarszych miast w Polsce. Tędy przebiegał niegdyś znany szlak bursztynowy. Tutaj odbywały się procesy polsko-krzyżackie. Stąd pochodzili królowie: Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. Z inowrocławskiego zamku król Władysław Jagiełło kierował wojną z Krzyżakami w 1410 roku.
Patronką miasta jest św. Jadwiga.
Przy głównej ulicy: Królowej Jadwigi, prowadzącej do rynku, paziowie królowej witają gości.
Na Rynku widnieje postać patronki miasta Królowej Jadwigi.
Według legendy to właśnie w Inowrocławiu, w kościele farnym p.w. św. Mikołaja Jadwiga przepowiedziała klęskę Krzyżakom, zwiastując zwycięstwo Polaków w bitwie pod Grunwaldem.
Stare kamienice, pełne uroku i kolorowe, oraz wdzięczna fontanna powodują, że Rynek jest miłym miejscem wypoczynku.
Stare średniowieczne kościoły: św. Mikołaja oraz Najświętszej Marii Panny, są dowodem na znakomite pochodzenie tego miasta.
Przy rynku stoi zabytkowy tramwaj, pozostałość z przeszłości. Obecnie nie ma w Inowrocławiu linii tramwajowych.
Wspaniałe stare miasto. Jednak najpiękniejsza była dla mnie była część uzdrowiskowa Inowrocławia: Park Zdrojowy, tężnie solankowe udostępnione w 2001 roku, dywany kwiatowe, nowa pijalnia wód, palmiarnia.
Poniższe zdjęcia pochodzą z Wikipedii, bo mój aparat mnie zawiódł.
Park jest wspaniałym miejsce do wypoczynku. I dorośli, i dzieci znajdą tu dla siebie coś przyjemnego. Piękne miejsce, które polecam.
środa, 18 września 2013
Wiersz krótki: Czerwień jesiennych jabłek
czerwień jesiennych jabłek
zasuszony
bukiecik pierwiosnków
Na tym blogu można znaleźć więcej wierszy krótkich, również o różnych porach roku. Zapraszam do przeczytania 🌺🌺🌺
zasuszony
bukiecik pierwiosnków
Na tym blogu można znaleźć więcej wierszy krótkich, również o różnych porach roku. Zapraszam do przeczytania 🌺🌺🌺
piątek, 13 września 2013
Czerwony Klasztor na Słowacji
Na Słowacji w miejscowości Czerwony Klasztor, która graniczy ze Sromowcami Niżnymi (wystarczy przejść kładką przez Dunajec), znajduje się klasztor kartuzów. Jego historia to dzieje dwóch najsurowszych zakonów w kościele rzymskokatolickim: kartuzów, którzy tu żyli w latach 1320-1567, i kamedułów, żyjących tu w latach 1711-1782.
Oto jego widok ze szczytu Trzech Koron.
Oto jego widok ze szczytu Trzech Koron.
czwartek, 12 września 2013
Wiersze dla dzieci Kosi kosi: Błyszczące kasztany, Ogromne łopiany, Klekoczą bociany
Ten krótki wierszyk o kasztanach jest bardzo popularny. Dzieci bardzo lubią zbierać błyszczące kasztany.
Kosi kosi kosiany
Błyszczące kasztany.
Prezent od jesieni
schowam do kieszeni.
***
Kosi kosi kosiany
Ogromne łopiany
- w zielonych płaszczykach
nad brzegiem strumyka.
***
Kosi kosi kosiany
Klekoczą bociany.
Żabki uciekają,
ze strachu kumkając.
Ten liść łopianu pochodzi z Ojcowskiego Parku Narodowego, dlatego dodałam jego zdjęcie.
Wierszyki z serii "Kosi kosi kosiany" piszę z myślą o małych dzieciach, aby można było rozwijać ich wymowę, poznawanie nowych słów, a także poczucie rytmu.
W tym blogu można znaleźć dużo więcej wierszyków Kosi Kosi.
Zapraszam do ich przeczytania 💜💜💜
Kosi kosi kosiany
Błyszczące kasztany.
Prezent od jesieni
schowam do kieszeni.
***
Kosi kosi kosiany
Ogromne łopiany
- w zielonych płaszczykach
nad brzegiem strumyka.
***
Kosi kosi kosiany
Klekoczą bociany.
Żabki uciekają,
ze strachu kumkając.
Ten liść łopianu pochodzi z Ojcowskiego Parku Narodowego, dlatego dodałam jego zdjęcie.
Wierszyki z serii "Kosi kosi kosiany" piszę z myślą o małych dzieciach, aby można było rozwijać ich wymowę, poznawanie nowych słów, a także poczucie rytmu.
W tym blogu można znaleźć dużo więcej wierszyków Kosi Kosi.
Zapraszam do ich przeczytania 💜💜💜
sobota, 7 września 2013
Zamek Pieniński
Ruiny tego zamku są najwyżej usytuowane w Polsce - na skalistym zboczu Zamkowej Góry (799 m). Mury mają 1 m grubości. Zwiedziliśmy go w drodze na Trzy Korony.
Mur ma około 88 m długości. Widoczne są również fundamenty kwadratowej baszty lub komnaty.
Zamek powstał w latach 1257-1287. Podania mówią, że wzniósł go Bolesław Wstydliwy dla swojej żony Kingi. Według Długosza do tego zamku uciekła księżna Kinga w 1287 roku, chroniąc się przed najazdem tatarskim.
Uciekała razem z 70 zakonnicami i swoimi rodzonymi siostrami Jolantą i Konstancją z klasztoru klarysek w Starym Sączu.
Za Długoszem powtarzane są legendy o oblężeniu zamku przez Tatarów i o burzy, która rozproszyła najeźdźców, sprowadzonej modlitwami księżnej Kunegundy.
Zamek był celem najdawniejszych wycieczek w Pieniny już w XIX wieku.
W 1904 roku wykuto obok wejścia sztuczną grotę i ustawiono statuę św. Kingi.
Niektórzy turyści omijają to miejsce, gdy podążają na Trzy Korony z Krościenka, ponieważ trzeba trochę zboczyć z trasy. A szkoda, bo zamek jest wart zobaczenia.
Mur ma około 88 m długości. Widoczne są również fundamenty kwadratowej baszty lub komnaty.
Zamek powstał w latach 1257-1287. Podania mówią, że wzniósł go Bolesław Wstydliwy dla swojej żony Kingi. Według Długosza do tego zamku uciekła księżna Kinga w 1287 roku, chroniąc się przed najazdem tatarskim.
Uciekała razem z 70 zakonnicami i swoimi rodzonymi siostrami Jolantą i Konstancją z klasztoru klarysek w Starym Sączu.
Za Długoszem powtarzane są legendy o oblężeniu zamku przez Tatarów i o burzy, która rozproszyła najeźdźców, sprowadzonej modlitwami księżnej Kunegundy.
Zamek był celem najdawniejszych wycieczek w Pieniny już w XIX wieku.
W 1904 roku wykuto obok wejścia sztuczną grotę i ustawiono statuę św. Kingi.
Niektórzy turyści omijają to miejsce, gdy podążają na Trzy Korony z Krościenka, ponieważ trzeba trochę zboczyć z trasy. A szkoda, bo zamek jest wart zobaczenia.
niedziela, 1 września 2013
Pieniny - krajobrazy ze szczytów
W tym roku część naszych wakacji spędziliśmy z rodziną w Pieninach. Wspaniałe, niezapomniane widoki - tak można krótko określić ten pobyt.
Najpiękniejsze widoki można zobaczyć z Sokolicy - jednego z najważniejszych szczytów Pienin.
Dunajec to najważniejsza ozdoba Pienin. Wijący się w blasku słońca, z płynącymi tratwami tworzy niesamowite wrażenie.
Sosna rosnąca na Sokolicy jest chyba najczęściej fotografowanym drzewem w Polsce.
Zbocza gór porośnięte lasami podobno najpiękniejsze są jesienią, ale latem również zachwycają.
Po zejściu z Sokolicy można się zachwycać widokami z trochę mniejszej wysokości.
Przy słonecznej pogodzie można zobaczyć majestatyczne słowackie Tatry.
Pieniny widoczne z Trzech Koron są troszkę mniej bajeczne niż te widziane z Sokolicy, ale zachwycają niesamowicie i można na nie patrzyć godzinami.
W oddali widać Zalew Czorsztyński.
I znowu widać Tatry, które są widoczne prawie w każdym miejscu, nawet podczas jazdy samochodem.
Mieliśmy szczęście, że pogoda nam sprzyjała, bo nie wyobrażam sobie zwiedzania Pienin bez tych pięknych widoków. One są według mnie największą ozdobą tych gór.
Tak wyglądają Pieniny z góry. Wrażenia i krajobrazy są inne - równie wspaniałe, kiedy się patrzy na nie z dołu. Ale o tym napiszę kolejnym razem.
Najpiękniejsze widoki można zobaczyć z Sokolicy - jednego z najważniejszych szczytów Pienin.
Dunajec to najważniejsza ozdoba Pienin. Wijący się w blasku słońca, z płynącymi tratwami tworzy niesamowite wrażenie.
Sosna rosnąca na Sokolicy jest chyba najczęściej fotografowanym drzewem w Polsce.
Zbocza gór porośnięte lasami podobno najpiękniejsze są jesienią, ale latem również zachwycają.
Po zejściu z Sokolicy można się zachwycać widokami z trochę mniejszej wysokości.
Przy słonecznej pogodzie można zobaczyć majestatyczne słowackie Tatry.
Pieniny widoczne z Trzech Koron są troszkę mniej bajeczne niż te widziane z Sokolicy, ale zachwycają niesamowicie i można na nie patrzyć godzinami.
W oddali widać Zalew Czorsztyński.
I znowu widać Tatry, które są widoczne prawie w każdym miejscu, nawet podczas jazdy samochodem.
Mieliśmy szczęście, że pogoda nam sprzyjała, bo nie wyobrażam sobie zwiedzania Pienin bez tych pięknych widoków. One są według mnie największą ozdobą tych gór.
Tak wyglądają Pieniny z góry. Wrażenia i krajobrazy są inne - równie wspaniałe, kiedy się patrzy na nie z dołu. Ale o tym napiszę kolejnym razem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)