Na Rynku w Krakowie trwają obecnie Targi Bożonarodzeniowe. Nie miałam okazji na nich być. Jeśli będę, to zamieszczę zdjęcia. A teraz pokazuję kilka zdjęć Rynku w świątecznej szacie, z choinką.
Czerwone, krakowskie korale to główny motyw ozdobny Targów, występujący w kilku miejscach.
Podoba mi się ten pomysł ozdoby nawiązującej do tradycji Krakowa.
A ponieważ jestem na Rynku robię kilka zdjęć placu Mariackiego - z Kościołem Mariackim i fontanną, której figura jest kopią jednej z postaci Ołtarza Wita Stwosza.
I jeszcze parę słów o Plantach. Pokażę je od innej strony - nie od strony Bramy Floriańskiej i Barbakanu.
Lubię Planty od strony klasztoru dominikanów (wzdłuż ulicy św. Gertrudy). Podoba mi się szczególnie biały mur okalający zabudowania klasztoru.
Budynek z czerwonej cegły to przezbiterium kościoła dominikanów. Świątynia spłonęła w 1850 roku - podczas wielkiego pożaru Krakowa - i niewiele z niej pozostało. Ze starej gotyckiej bazyliki pozostały te właśnie mury. Fasada kościoła, niewidoczna od strony Plant, została odbudowana w przesadnym neogotyckim stylu.
Każdej dawnej baszcie, wchodzącej w skład murów obronnych zburzonych w XIX wieku, poświęcona jest swego rodzaju tablica pamiątkowo-informacyjna. Ta poniższa informuje, że w tym miejscu znajdowała się kiedyś baszta pierścienników.
Idąc dalej Plantami, można zobaczyć inne ciekawe zabudowania klasztorne. O nich może napiszę innym razem. Tutaj zakończyłam swój spacer.
Kraków jak zawsze przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuńRynek, Planty, stare klasztory to na pewno robi wrażenie :)
UsuńTo nie tylko to, to także nagromadzenie dziejów. Taka świadomość że chadzały tędy tysiące wspaniałych mądrych ludzi i zapewne jeszcze kolejne tysiące będą patrzeć na te detale i zaułki gdy mnie już nie będzie - takie nieco mistyczne zanurzenie w historii.
UsuńKraków... Gdyby nie choinka na rynku, byłoby prawie wiosennie... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogoda była piękna i rzeczywiście tak się może wydawać :)
UsuńKilka dni temu byłam w Krakowie, ale spacer z Tobą sprawiał mi przyjemność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńHanno, bardzo dziękuję za ten piękny, krakowski post.
OdpowiedzUsuńI mnie zrobiłaś ogromną przyjemność.
Bardzo tęsknię za Krakowem. Bardzo.
Pragnę podziękować za dawną formę komentowania.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dziękuję Ci bardzo.
UsuńZastanawia mnie tylko dlaczego forma komentowanie przez google
była niedobra :)
Tłumaczono mi, że komentowanie przez Google + jest bardzo dobre.
UsuńNie powiedziałam, że jest niedobre.
Ja po prostu nie chcę kolejnej "smyczy".
Wróciłaś do dawnej formy, jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Krakowski rynek z choinką i kramami wygląda bardzo przyciągająco, gdybym miała czas, to bym wpadła na takie drobne, świąteczne sprawunki, ale trochę daleko ;)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać; może będzie kiedyś okazja :)
UsuńAch ten Kraków, uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne te ozdoby:) Czerwony zawsze kojarzy się ze świętami. A co do klasztoru to ciekawa sprawa z tymi basztami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Każda dawna baszta, a było ich kilkadziesiąt, ma swoją tablicę na Plantach :)
UsuńBardzo ładne te ozdoby, tylko pogoda mało zimowa, ale dla mnie to dobrze, bo nie przepadam za zimnem :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę taką ciepłą, słoneczną zimę :)
UsuńJak klimatycznie. Tylko troszkę śniegu brakuje dookoła tej choinki:) Ten mur się tak piętrzy, jak by skrywał tajemnice i skłania mnie do wyobrażania sobie różnych różności:) Szkoda, że tej baszty nie ma, ale można sobie wyobrazić, jak to kiedyś było.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Ze śniegiem może być trudno, ale nie będziemy się tym martwić :)
UsuńZa dnia też pięknie. To magiczne miasto. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI w dzień, i w nocy :)
UsuńPozdrawiam :)
Kraków jest piękny o każdej porze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
pieknie:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie :)
UsuńWspaniale, uwielbiam ten czas przed świętami w Krakowie. Wszystko jest takie inne, ozdoby również robią robotę :)
OdpowiedzUsuńŚwięta w Krakowie warto przeżyć.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Cudownie to wygląda!
OdpowiedzUsuń