Palmiarnia w Gliwicach, a właściwie Miejska Palmiarnia - tak brzmi jej oficjalna nazwa. Byłam na wycieczce zorganizowanej przez Ośrodek Kultury im. Cypriana K. Norwida. To była pierwsza część wycieczki, o drugiej napiszę w następnym poście. Nigdy nie byłam w tak dużej palmiarni.
Kwiaty na Wawelu, a właściwie kwiaty skażone jesienią. Jednak czy można powiedzieć, że skażone? Raczej dotknięte jesienią.
Na krakowskich Plantach można zobaczyć wspaniałości. „Kraków miasto witraży” to plenerowa wystawa na krakowskich Plantach. Osiemnaście latarni znajdujących się w różnych punktach Plant otrzymało niezwykłą oprawę w formie instalacji ilustrujących kompozycje witrażowe. Wystawa to dzieło Pracowni i Muzeum Witrażu. Te dzieła sztuki - witraże - będzie można oglądać do końca tego roku.
I przyszła. Złota polska jesień. Pojawiła się trochę niespodziewanie. Wrzesień był pochmurny i deszczowy, więc myślałam, że nie nadejdzie. Jednak wszyscy dokoła mówili, że złota polska jesień musi nadejść, że jest jakby porą roku. Bardzo się cieszę, że przyszła, jest ciepło i słonecznie. To bardzo dobry czas na spacery i zażywanie słońca.
Niech trwa jak najdłużej!
Wybrałam się na festiwal "Zaklęte w dyni", który miał miejsce w Parku Ratuszowym w Nowej Hucie (Warto dodać, że w tym miejscu planowano budowę ratusza dla Nowej Huty jako odrębnego miasta. Z planów nic nie wyszło. Po długim czasie w miejscu planowanego ratusza założono Park Ratuszowy, którego nazwa przywołuje historię).
Wybrałam się na wystawę malarstwa Tamary Łempickiej do Muzeum Narodowego w Krakowie. Wystawa nosi tytuł "Łempicka". Artystka stworzyła jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny styl, nie do podrobienia, i to widać na obrazach prezentowanych na wystawie.
"Niczego, co robiłam, nigdy nie robiłam tak jak inni. Zawsze robiłam wszystko jakoś inaczej. Chciałam robić to, co chcę" - tak o sobie powiedziała Tamara Łempicka.
Wybrałyśmy ten park, ponieważ był to pierwszy park publiczny w Warszawie. Piękne są inne parki w mieście, ale postanowiłyśmy z córką zobaczyć właśnie ten.
