niedziela, 21 października 2018

Spacer: Pomnik Kuklińskiego, płaskorzeźba Wita Stwosza, dawny budynek Dworca Głównego, baszty

 Zapraszam na kolejny spacer po Krakowie. Są tu zdjęcia robione w różnych dniach. Na początku pokazuję pomnik poświęcony Pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu. Zdania na temat tego monumentu są podzielone; budzi kontrowersje. Ja nie mam  nic złego do powiedzenia, ale są ludzie, którym się to baaardzo nie podoba.
Na brązowej tablicy umieszczono napis:
ŚWIADOMI ZNACZENIA 
HEROICZNEJ MISJI 
OBEZWŁADNIENIA IMPERIUM ZŁA 
ROZUMEM I WOLĄ 
SAMOTNEGO ŻOŁNIERZA 
PUŁKOWNIKOWI RYSZARDOWI KUKLIŃSKIEMU 
TEN MOMUNENT 
USTANAWIAMY



 Dawny budynek dworca Kraków Główny był niedawno miejscem wystawy poświęconej Van Goghowi. Teraz chyba nic tu nie ma; może jeszcze nie ma pomysłu.
 Dzięki osobom na poniższym zdjęciu pomnik nabiera innego wymiaru.
 Na dwóch poniższych zdjęciach znajduje się płaskorzeźba Jezusa modlącego się w Ogrójcu. Jest to dzieło Wita Stwosza. Jest to kopia; oryginał znajduje się w muzeum.
Wit Stwosz wyrzeźbił nie tylko ołtarz w Kościele Mariackim, ale też kilka innych rzeźb, o których już pisałam.
 Zbigniew Wodecki na plakacie.
 Widać zachodzące słońce na Rynku.
 Sukiennice.
 Obcokrajowiec gra przed Kościołem Mariackim.
Zawsze w okolicach Kościoła Mariackiego można było zobaczyć mimów. Byłam na Rynku w dwóch kolejnych dniach i nie widziałam żadnego mima; może jest jakiś zakaz; trochę szkoda, ponieważ byli ciekawym urozmaiceniem Rynku Głównego. Może będzie można ich spotkać w innym miejscu.
 Poniżej przedstawiam tablicę, która przedstawia króla Jana III Sobieskiego w dwusetną rocznicę bitwy pod Wiedniem. Można ją zobaczyć na murze Kościoła Mariackiego. Dwie młode dziewczyny - cudzoziemki robiły tu zdjęcie; pomyślałam, że warto to pokazać na blogu - i też zrobiłam zdjęcia.
 Jest tu również herb Krakowa i pamiątkowy napis.
 Młody chłopiec - muzykant na ulicy Floriańskiej. Było dość dużo ludzi słuchających jego muzyki.
 Przyjemnie robiło mi się zdjęcia zachodzącego słońca.
Poniżej ulica św. Marka.
 A to ulica św. Tomasza.
 Zespół na poniższym zdjęciu - również występujący na ulicy Floriańskiej - miał duże powodzenie. Grali i śpiewali tak żywo, że aż chciało się tańczyć. Widziałam panie, które skromnie podrygiwały w miejscu. To był wesoły występ, wiele radości i entuzjazmu.
 W głębi Kościół Mariacki; nadal ulica Floriańska.
 Poniżej Baszta Stolarzy. Na tle murów obronnych galeria obrazów.
 Idę na przystanek. Po drodze mijam Basztę Pasamoników.

11 komentarzy:

  1. Kolejny wspaniały spacer po Krakowie. Wszystkie zdjęcia prześliczne a te z zachodzącym słońcem "cymesiki".
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny spacer po zwyczajnym- niezwykłym Krakowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi Hanna.
    Nice photos and good report.
    Good week

    OdpowiedzUsuń
  4. Malowniczy ten Kraków, dobrze znane miejsca, ale na twoich fotografiach nabierają jeszcze uroku.

    OdpowiedzUsuń
  5. I kolejna ciekawa wycieczka po Krakowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokazywanych miejsc jest kilka. Może dlatego lepiej się czyta i ogląda.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  6. Magiczny Kraków. Za każdym razem pokazujesz go inaczej.:)
    Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń