środa, 25 maja 2011

Święta Rita i róże

    22 maja wybrałam się na uroczystą mszę św. do kościoła Augustianów przy ul. Augustiańskiej na Kazimierzu – była to msza na cześć św. Rity, patronki spraw trudnych i beznadziejnych. O tym dniu (22 maja) dowiedziałam się niedawno, słyszałam o różach, które czciciele przynoszą do poświęcenia, i chciałam to zobaczyć.
Wybrałam się tramwajem. Już na następnym przystanku wsiadła starsza pani z bukietem róż. „Na pewno jedzie do Augustianów” – pomyślałam. (Jak się potem okazało, miałam rację). Po drodze dosiadali się ludzie z różami w dłoniach. Na przystanku niedaleko kościoła Augustianów wysiadła z tramwaju spora grupa ludzi z kwiatami – kobiety, mężczyźni i dzieci; wszyscy zdążali w tym samym kierunku. Przed kościołem można było kupić róże u sprzedawców, którzy pojawili się tu specjalnie na tę okazję, by zarobić trochę pieniędzy.

W gotyckim kościele Augustianów, pięknym i monumentalnym, był tłum ludzi – wszystkie miejsca siedzące i stojące zajęte, na krużgankach ludzie aranżowali sobie miejsca siedzące na kamiennych podestach. Były to rodziny z małymi dziećmi, małżeństwa, pary, nastolatki, dorośli i starsze osoby. Prawie wszyscy trzymali w rękach róże, które na końcu mszy zostały poświęcone.

Piękny widok. Nie wiedziałam, że krakowski kult św. Rity jest tak powszechny. W drodze powrotnej w tramwaju unosił się zapach róż. Niezależnie od aspektów religijnych było to naprawdę piękne popołudnie.
A oto kilka zdjęć kościoła Augustianów.




4 komentarze:

  1. Piękna tradycja której dotąd nie znałam.
    Przypomina mi to Niedzielę Palmową, czy Święto
    Matki Boski Zielnej, gdzie święcone są bukiety,
    czy też, Oktaby Bożego Ciała gdzie święci się
    wianki z różnych kwiatów polnych i ziół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to rzeczywiście piękna tradycja, a przy tym pachnąca i malownicza.

      Usuń
  2. Dziś awansowałam :) Siedziałam w 7-8 rzędzie w samym kościele.
    Byłam o godz. 12 na mszy św. Rity. Może dlatego było trochę mniej ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Różę tym razem kupiłam tylko dla siebie, jej ewentualna moc jest mi bardzo potrzebna.
    W południe byłam u św.Rity, a wieczorem u Lajkonika - jego uderzenie buławą przynosi szczęście :) Mama nadzieję, że wszystko pięknie się spełni <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń