niedziela, 9 stycznia 2011

Grupa Bloomsbury. Brytyjska bohema kręgu Virginii Woolf

Kolejna wystawa; wybraliśmy się na nią z rodziną w dniu urodzin naszej córki; była jedną z kilku przyjemności tego dnia.

Grupa Bloomsbury powstała w 1905 r. z inicjatywy sióstr Virginii Woolf i Vanessy Bell. To właśnie one razem z braćmi Thobym i Adrianem kupiły i urządziły dom przy Gordon Square w londyńskiej dzielnicy Bloomsbury (od nazwy dzielnicy zaczerpnięto nazwę grupy). Grupa miała nieformalny charakter, a tworzyli ją zarówno artyści, malarze, pisarze, jak intelektualiści, ekonomiści i historycy sztuki. Część osób znała się jeszcze z okresu studiów w Cambridge. 


niedziela, 2 stycznia 2011

Na drogach duszy. Gustaw Vigeland a rzeźba polska około 1900



Byłam z rodziną na finisażu tej wystawy w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie. Zdecydowaliśmy się pójść choćby dlatego, że wystawy rzeźby nie zdarzają się zbyt często. Wystawa nie zawiodła moich oczekiwań; jestem zadowolona, rodzina również. 

Rzeźba tamtego okresu jest symbolistyczna, poetycka, nastrojowa,  pełna namiętności. Wiele emocji - tak najzwięźlej oceniłabym dzieła zaprezentowane na wystawie. Norweski rzeźbiarz Gustav Vigeland jest dla mnie dużym odkryciem – emocjonalność, delikatność. Z polskich rzeźbiarzy każdy zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Poznałam rzeźbiarzy tworzących na przełomie XIX i XX wieku, o których nigdy wcześniej nie słyszałam (a przynajmniej nie pamiętam tych nazwisk): Bolesława Biegasa (miał bardzo ciekawy życiorys), Konstantego Laszczkę, Edwarda Wittiga, Franciszka Flauma. Dzieła Xawerego Dunikowskiego i Wacława Szymanowskiego widziałam już wcześniej.

Stanisław Przybyszewski był pierwszym krytykiem, który w europejskiej prasie publikował artykuły poświęcone norweskiemu rzeźbiarzowi i jego pracom, rozpowszechniał  także prace Vigelanda w Polsce. Dlatego tytuł jego eseju o Vigelandzie stał się tytułem wystawy.

Cytat z ulotki: „Pod koniec XIX wieku zaszły rewolucyjne zmiany zarówno w formie, jak i w treści twórczości rzeźbiarzy. Zerwanie z charakterystyczną dla XIX wieku alegorycznością i uczynienie symbolu treścią dzieła – to jeden z najistotniejszych przełomów w historii sztuki, zobrazowany na przygotowanej przez nas wystawie”. 
Macierzyństwo, Wacław Szymanowski 
Macierzyństwo, Wacław Szymanowski
Marsz żałobny Szopena, Bolesław Biegas
Matka i dziecko, Gustav Vigeland
Rzeźba (nie zapisałam tytułu), Bolesław Biegas

sobota, 1 stycznia 2011

Wiersz o Bożym Narodzeniu dla dzieci: Muzyczka dla Jezusiczka

Muzyczka dla Jezusiczka

Gra pastuszek na organkach,
aż tańcować chcą kolanka!

Hej muzyczka! Hej muzyczka! 
dla małego Jezusiczka!

Sikoreczka w takt turlika,
słychać szumny śpiew wietrzyka.
Ja się śmieję, ty się śmiejesz
i świat cały anieleje!

Hej muzyczka! Hej muzyczka! 
dla małego Jezusiczka!

I aniołków chórek śpiewa,
roztańczyły się też drzewa!
Krowa muczy, koza meczy,
świnka chrząka, owca beczy!

Hej muzyczka! Hej muzyczka!
dla małego Jezusiczka!



niedziela, 19 grudnia 2010

Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi



Zgodnie z wróżbą taki powinien być lipiec w 2011 roku

Dzisiaj jest 19 grudnia; ten dzień przepowiada pogodę na lipiec. Przed południem i rano było piękne, bezchmurne niebo; około południa zaczęło się troszkę chmurzyć, potem bardziej, a około godziny 14 znów się wypogodziło.

Począwszy od dnia św. Łucji, od 13 grudnia, można wywróżyć pogodę na 12 miesięcy następnego roku. Każdy dzień odpowiada jednemu miesiącowi. 13 grudnia to styczeń, a 24 grudnia (Wigilia) odpowiada grudniowi następnego roku. Jak się zorientowałam, wielu ludzi wierzy w tę wróżbę i często notują pogodę w danym dniu – ważna jest każda godzina, ponieważ odpowiada poszczególnym dniom miesiąca. Ja też kiedyś notowałam, jaka była pogoda w danym dniu-miesiącu; czasem się to sprawdzało, czasem – nie. Nie tylko starsze osoby w to wierzą. Rozmawiałam kiedyś z panią, która mówiła, że jej młoda córka co roku zapisuje pogodę z danego dnia; wierzy w to, ponieważ pogoda się sprawdza. Nie dajmy sobie wmówić, że są to wierzenia stosowane tylko przez naszych dziadków.

O tym starym wierzeniu mówią polskie przysłowia:

Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi.

Od Łucji do Wilii licz dwanaście dni,
a w jakim to sobie toku,
słonko we dnie, w nocy gwiazdy,
światłem tuż po sobie lśni,
takim będzie miesiąc każdy,
w nadchodzącym tobie roku,

Od Łucyi dni dwanaście policz sobie do Wilii, patrz na słonko i na gwiazdy, a przepowiesz miesiąc każdy.

Zdjęcie ze strony: przyroda-ilona.blog.pl

sobota, 18 grudnia 2010

Romantyzm i realizm w Krakowie

Trwa głównie w XIX wieku, jednak zaczyna się pod koniec wieku XVIII. W tym okresie w architekturze wraca się do dawnych stylów – powstaje styl neoromański, neogotycki, neorenesansowy, neoklasycystyczny; bardzo rzadkie są budowle w stylu neobarokowym, ponieważ epokę baroku uważa się za okres bezguścia i kiczu. Jedną z realizacji neobarokowych w Krakowie jest Pałac Judkiewicza (obecnie Instytut Ekspertyz Sądowych), zaprojektowany przez Beringera.

Poniżej Kamienica pod Jaszczurem Teodora Talowskiego.



Wiersz o zimie i Bożym Narodzeniu dla dzieci: Śnieżna kołderka

Śnieżna kołderka

Srebrne gwiazdeczki
śniegowe
dzieciom spadają
na głowę.

W niebie tysiące
gwiazdeczek!
mały je tka
aniołeczek.

Siedzi na chmurce
i plecie,
bo się narodzić
ma dziecię.
Anioł Grafika - aniołek, karty anielskie stockowe wektory i ...

niedziela, 5 grudnia 2010

Barok w Krakowie. Kilka uwag z wycieczki

W okresie baroku w Krakowie powstało 25 nowych kościołów. Epoka baroku trwała w Polsce około 150 lat – od końca XVI wieku do początku XVIII wieku.
Poniżej fasada kościoła św. Anny.
Wiele kościołów, budowanych np. w stylu romańskim czy gotyckim, zostało zbarokizowanych; ich wnętrza urządzano na nowo w nowoczesnym stylu barokowym. To dotyczy m.in. romańskiego kościoła św. Andrzeja, którego wnętrze jest typowe dla baroku. Zbarokizowano również Kościół Mariacki; planowano usunąć ołtarz Wita Stwosza i na jego miejsce postawić nowoczesny ołtarz barokowy; na szczęście plany się nie powiodły.

W baroku - jak mówi popularne powiedzenie - każdy święty miał swoje wykręty”. Jest to całkowicie zgodne z prawdą. Wszystkie postacie przedstawiane za pomocą rzeźb znajdują się w ruchu; nie ma postaci statycznych. Anioły, np. w kościele św. Andrzeja, św. Anny, Przemienienia Pańskiego (Pijarów), sprawiają wrażenie, jakby przysiadły tu na chwilę.
W baroku często oszukuje się przeciętnego człowieka. Najlepszym tego przykładem jest kościół Przemienienia Pańskiego; znajduje się tu namalowany ołtarz sprawiający wrażenie prawdziwego, sztuczny, różowo-niebieski marmur; zastosowane techniki, m.in. gra światła i cienia, sprawiają, że wnętrze wydaje się o wiele większe, niż jest w rzeczywistości.
Poniżej wnętrze kościoła św. Anny
W epoce baroku powstawały kalwarie (np. Kalwaria Zebrzydowska), również miasta – ich charakterystyczną cechą były place z gwiaździście się rozchodzącymi ulicami. Te cechę barokowych  miast można zauważyć w Nowej Hucie, gdzie od Placu Centralnego ulice rozchodzą się gwiaździście.