Dzisiaj zapraszam do uroczej Doliny Będkówki oraz Doliny Szklarki - jednych z wielu Dolinek Podkrakowskich. Było upalnie, jednak my szliśmy głównie przez lasy, dlatego nie odczuliśmy tego gorąca. Przewodnik, bardzo sympatyczny, zaangażowany w to, co mówi, i z dużą wiedzą - był miłym dodatkiem do dolinek. Nie wiedziałam, że tak wiele jest w okolicach Krakowa dolinek. Chciałam namówić córkę i resztę rodziny na ten spacer, ale nie udało mi się, bo zaliczenia, kolokwia, praca.
Na te wycieczki jest sporo chętnych; każdy chce pooddychać świeżym, czystym powietrzem - w dali od krakowskiego smogu.
Zaciekawiły mnie te powyginane drzewa na poniższym zdjęciu.
Idziemy Wąwozem Przecówki; nie jest ani za gorąco, ani za zimno - jest w sam raz.
I wreszcie dochodzimy do Doliny Będkówki. Nazwa Dolina Będkowska jest niepoprawna. Dolina bierze swoją nazwę od nazwy potoku; w tym przypadku jest to Będkówka - więc powinno się mówić: Dolina Będkówki.
Przed nami skała Sokolica.
Idziemy żółtym szlakiem.
I znowu Sokolica, której widok towarzyszy nam przez jakiś czas.
Idziemy Doliną Szklarki.
Dolina Szklarki jest doliną potoku Szklarka na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Znajduje się na posiadającym duże walory przyrodnicze obszarze Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie. Ma około dziewięć km długości; dolina ciągnie się od Jerzmanowic poprzez Szklary do Dubia, gdzie jej wylot łączy się z wylotem Doliny Racławki, a płynący dnem potok Szklarka uchodzi do Racławki.
Lubię takie sielskie, wiejskie widoki.
Dnem doliny biegnie asfaltowa droga, a sama dolina, mimo że jest częściowo zabudowana, jest atrakcyjna turystycznie. Posiada bowiem zalesione zbocza z licznymi skałkami wapiennymi i ostańcami wierzchowinowymi. Największe z tych ostańców to: Witkowe Skały, Łyse Skały, Chochołowe Skały, Cisówki, Kręte Skały. Na niektórych z nich wspinają się wspinacze. Dużą atrakcję dla speleologów stanowią również znajdujące się w niektórych z nich jaskinie, np. Jaskinia Kręta czy Jaskinia Ciasny Awen.
W dolinie wyróżnić można dwie różniące się części: górną w okolicy Jerzmanowic, która jest szeroka, bezleśna i w dużym stopniu zabudowana, oraz dolną, bardziej przypominającą głęboki, ciasny wąwóz i ma strome zalesione zbocza. Na wschodnim zboczu tego wąwozu wznosi się wysoko ponad wieżą nowego kościoła i lasem potężna skała Brodło. Również na wschodnich zboczach doliny w 1989 roku utworzono rezerwat przyrody Dolina Szklarki, aby dobrze chronić zachowane zespoły leśnych i murawy naskalne. W pobliżu pobliżu znajduje się źródło "Pióro", duże wywierzysko krasowe.
Szklarka
W okolicy Jerzmanowic oglądaliśmy kalwarię, chyba mało znaną; napiszę o niej w oddzielnym poście.
Skała należąca do prywatnej posesji; ciekawie jest mieć na własnym podwórku skałę.
Wracamy do Doliny Będkówki.
Brandysówka (nazwa pochodzi od skały Brandysówki) jest czymś w rodzaju schroniska; można się tu przespać i zjeść coś dobrego.
Dochodzimy do Doliny Będkówki - do skały Brandysówka.
Ludzi było mnóstwo.
Wracamy do Będkowic.
Przed nami Czarcie Wrota.
Wracamy do Krakowa z Będkowic Borynia.
Na moim blogu można znaleźć wiersze dla dzieci - o czterech porach roku, ortograficzne, o zwierzętach, o dzieciach. Są tu również wiersze dla dorosłych, próbki haiku - tak zwane wiersze krótkie. Jest mnóstwo zdjęć i opisów miejsc Krakowa i innych miast Polski, a także zdjęcia innych krajów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ wspaniała wycieczka.
OdpowiedzUsuńJestem pełna uznania dla Ciebie za te Twoje wędrówki.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńLubie te spacery po okolicach Krakowa :)
Ja poszłabym z Tobą na taką wędrówkę. :))) Drzewa... no uwielbiam je, czasami naprawdę można znaleźć unikalne kształty. :) Podoba mi się cała trasa, jest naprawdę pięknie. Śliczne zdjęcia. Masz power w nogach, brawo. :) W ogóle to z tego, co wodzę, to potrafisz czerpać z życia, a to wspaniałe. Najserdeczniejsze uściski lecą w Twoją stronę. :)))
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jestem raczej aktywną osobą.
UsuńDziękuję za miły komentarz :)
Muszę tam pojechać.
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja, warto się wybrać,
Usuńżeby zobaczyć te podkrakowskie dolinki :)
Dziękuję za cudną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńMiło mi. Krajobrazy i pogoda były idealne, nie było wtedy jeszcze tak gorąco.
UsuńPozdrowienia :)
Kwintesencja "dolinek" o Brandysówce nie słyszałem, trzeba odwiedzić, choć teraz mam już bardzo mało okazji by połazić w tamtych okolicach.
OdpowiedzUsuńTeż lubimy się wybrać w nasze podkrakowskie skałki. Ostatnio w sierpniu byliśmy w Ojcowie. W Będkowskiej byliśmy chyba dwa lata temu. Przepiękne krajobrazy jurajskie.
OdpowiedzUsuńDość dawno nie byłam w skałkach.
UsuńPozdrawiam :)