Byłam w Pałacu Sztuki, przy placu Szczepańskim 4, na wystawie malarstwa Krzysztofa Ludwina. Właściwie trafiłam tu przypadkowo. Wybierałam się na wystawę rzeźby Pawła Erazmusa "Baśniowy świat", a pani w kasie powiedziała mi, że jest dostępna także wystawa Krzysztofa Ludwina. Nie zawiodłam się.
Uderzyło mnie bogactwo kolorów. Obrazy są nierzeczywiste, można powiedzieć, że lekko zamalowane, ukryte. Artysta malarz pokazuje swoje ulubione miejsca, miejscowości, miasteczka, wsie i duże miasta. Jest tu Kazimierz Dolny, Podhale, Gdańsk, Kraków, Alwernia (małe miasteczko niedaleko Krakowa), Paryż. Obrazy są tak nierzeczywiste, że czasami trudno te miejsca rozpoznać.Są tu też łąki, mosty, plamy świetlne.
Krzysztof Ludwin zajmuje się malarstwem sztalugowym, głównie akwarelą. Malując na płótnie, akrylem i farbami olejnymi, uzyskuje efekty zbliżone do malarstwa akwarelowego. Wypracował sobie własny styl, który nazywa „nerwowym ekspresjonizmem”. Na jego obrazach prawie nigdy nie brakuje elementów architektury - z wykształcenia jest architektem.
Hanno! Bardzo dziękuję, że zabrałaś mnie na wystawę Krzysztofa Ludwina. Muszę się przyznać, ze nie znałam prac tego artysty. Od razu "pogrzebałam" w internecie i są to zbyt duże akwarele ale bardzo piękne i kolorowe. Faktycznie maluje małe miasteczka, wioski. Zachwycił mnie obraz Lanckorona. Przecudny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Maluje miejsca, krainy, miejscowości. To jego znak rozpoznawczy.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Odniosłam wrażenie, jakbym oglądała te miejsca przez szybę po deszczu lub odbite w oknie pędzącego pociągu:-)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt, a kolory boskie!
Kolory mnie też zachwycają :)
UsuńNaprawdę robią wrażenie! Szczególnie podobają mi się te żaglówki. Pasowałby mi taki obraz do salonu :)
OdpowiedzUsuńŻaglówki to wdzięczny temat. Nic dziwnego, że taki obraz
Usuńchciałabyś mieć w salonie :)
O jeju, wspaniałe! Bardzo ekspresyjne. Bardzo indywidualne. A Alwernia jest cudna 😉
OdpowiedzUsuńWydobyć piękno Alwerni nie jest tak łatwo :)
UsuńWitaj majem w kwietniu Haniu
OdpowiedzUsuńNie znam tego malarza. Dobrze, że czasem zobaczę u Ciebie coś ciekawego, co warto znać.
Pozdrawiam zapachem bzów za oknem
Ja również nie znałam tego malarza. Poznałam go przypadkowo w Pałacu Sztuki.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Warto chodzić zatem na wystawy lub po prostu wpadać do Ciebie z wizytą:)))
UsuńCzęsto chodzę na wernisaże, stąd ta spora ilość postów
Usuńzwiązanych z malarstwem.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe i oryginalne obrazy. Zapewne wnoszą radość w pomieszczenia, gdzie się je eksponuje. Wymagają spokojnego otoczenia, bo same w sobie są " wulkanem koloru".
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój interesujący komentarz :)
UsuńMasz rację. Urzekła mnie kolorystyka dzieł! Nie znałam wcześniej tego malarza
OdpowiedzUsuńWłaściwie to też poznałam go przypadkowo, gdy byłam w Pałacu Sztuki :)
UsuńAle kolorowo :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, kolorów jest tu bez liku :)
UsuńPiękna gra kolorów, która przykuwa uwagę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo wielki atut tego malarstwa.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Naprawdę bogactwo kolorów, magiczne dzieła...
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu autora :)
UsuńMuszę przyznać, że naprawdę interesujące obrazy. Nie znałam wcześniej tego artysty, ale jestem zachwycona! Bardzo dziękuję za poszerzenie moich horyzontów 😘
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Ja też sobie dziękuję :)
Usuń