wtorek, 2 lipca 2019

Pochód lajkonika

 Początki tego zwyczaju sięgają połowy XVIII wieku, ale popularna legenda wiąże go z ocaleniem Krakowa przed najazdem tatarskim przez dzielnych zwierzynieckich flisaków nazywanych włóczkami.
Będzie można zobaczyć malownicze tańce Lajkonika; nie uchylajcie się przed dotknięciami jego buławy – przyniosą wszystkim szczęście na cały następny rok!


Jedną z najpiękniejszych krakowskich tradycji jest pochód Lajkonika – w oktawę Bożego Ciała (czyli w pierwszy czwartek po Bożym Ciele). Tańcujący jeździec na drewnianym koniku nazywany również konikiem zwierzynieckim, ubrany w tatarski strój i otoczony hałaśliwym orszakiem, jak co roku przemierzy trasę ze Zwierzyńca na Rynek Główny. Tutaj odbierze „haracz” z rąk prezydenta miasta i wspólnie wzniosą toast za pomyślność mieszkańców.
 Będzie można zobaczyć malownicze tańce lajkonika; nie uchylajcie się przed dotknięciami jego buławy – przyniosą wszystkim szczęście na cały następny rok!
Początki tego zwyczaju sięgają połowy XVIII wieku, ale popularna legenda wiąże go z ocaleniem Krakowa przed najazdem tatarskim przez dzielnych zwierzynieckich flisaków nazywanych włóczkami.
 Lajkonikiem jest co roku Zbigniew Glonek już od kilkudziesięciu lat. 
Spiczaste nakrycie głowy lajkonika.
 A to nakrycie głowy jednego z włóczków. 
 Oprawę muzyczną tworzyła rodzina Mlaskotów.
Najbardziej spodobał mi się bęben. Jego energetyczne uderzenia tworzyły niesamowitą atmosferę. Przez chwilę szłam blisko i te fantastyczne uderzenia zauroczyły mnie.
 Jeśli da się lajkonikowi haracz, zapewni to szczęście na cały rok.
 Lajkonik tańczy z dziećmi.
 Powoli zbliża się do sceny na spotkanie z prezydentem Krakowa.
 Po otrzymaniu haraczu od prezydenta Krakowa lajkonik odtańczy taniec Pokłon Miastu.


35 komentarzy:

  1. Ja taki krakowski bywalec, a nigdy na żywo lajkonika i jego pochodu nie widziałem... Wstyd! Haha :D Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello.
    They are beautiful traditions.
    Greetings

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako dziecko marzyłam, aby zobaczyć taki pochód :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bom dia, lindas tradições conservadas ao longo do tempo, é cultural.
    AG

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze o tym zapominam, a chciałabym to zobaczyć na własne oczy. Tyle uśmiechniętych buzi widzę, fajna atmosfera bije zdjęć. Kochany, zawsze magiczny Kraków. Uściski posyłam, pięknej środy życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale tam cudnie!!. Rewelacyjne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś na żywo tę piękną tradycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można za rok w pierwszy czwartek po Bożym Ciele

      Usuń
  8. awesome article :)
    thanks for sharing and have a nice day

    OdpowiedzUsuń
  9. Niskie dźwięki bębna wywołują rezonans w naszych sercach (fizjologia nie poezja) i stąd takie niesamowite odczucia. Od dawna wiedziano (choć nie wiedziano czemu) że takie dźwięki oddziaływają na ludzi. Stąd wszelkiej maści kociołki szamańskie i tamtamy murzyńskie ale też... werble wojskowe, które pomagały iść armiom na śmierć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego czułam, że bęben jest dla mnie najlepszy.

      Usuń
  10. Piękna relacja i wspaniałe zdjęcia. Tylko raz i to z bardzo daleka widziałam Lajkonika.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na spotkaniach z lajkonikiem zawsze jest dużo ludzi.
      Można zaplanować sobie widzenie lajkonika na spotkaniu.
      Godzina była zgodna z programem.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  11. Bardzo ciekawa relacja. A jaka wspaniała tradycja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycja trwa już kilkadziesiąt lat.
      Pozdrowienia.

      Usuń
  12. Nigdy nie dane było mi zobaczyć na żywo. Dziękuję za tę relację.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna impreza.:)
    Niestety nigdy nie widziałam Lajkonika na żywo.
    Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń