Byłam w Pałacu Sztuki na wernisażu prac Marty Rynkiewicz. Wystawa była zatytułowana "Żywioły". Żywioły są ściśle powiązane z naturą, o czym świadczą tytuły niektórych prac: Świt, Jutrzenka, Tęcza, Wschodzące Słońce, Zachodzące Słońce, Wiosna, Lato, Jesień, Zima, Zieleń. Na wszystkich obrazach występuje postać kobiety. Można więc powiedzieć, że żywioły kojarzą się artystce z płcią żeńską.
Marta Rynkiewicz urodziła się w 1983 w Gdańsku. W latach 2002-2009 studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, gdzie uzyskała dyplom w 2009 roku pod kierunkiem prof. Jerzego Krechowicza a także aneks z malarstwa pod kierunkiem prof. Henryka Cześnika. W latach 2007-2008 studiowała w Accademia di Belle Arti di Brera w Mediolanie. Miała wiele wystaw indywidualnych i uczestniczyła w wielu wystawach zbiorowych.
Powołam się na fragment recenzji Wojciecha Zmorzyńskiego:
Tęcza:
Zima:
Jesień:
Lato:
Wiosna:
Ciekawe prace, takie, które ogląda się nieco dłużej. Dzięki Tobie bardziej poznaję świat sztuki. :) Najbardziej podoba mi sie praca przed tęczą, nie wiem...zima to na tle księżyca? Ja lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńSuper miłego dnia Ci życzę. :)
Opublikowałam więcej relacji z wystaw sztuki. Można pooglądać.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Niesamowita sztuka, przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Obrazy są bardziej realistyczne niż w wystawie "Życie jest snem".
UsuńSerdecznie pozdrawiam ")
Ciekawa wystawa, niektóre prace są równie niepokojące, co zachwycające.
OdpowiedzUsuńTytuł Żywioły bardzo tu pasuje!
Nie wiadomo, czy tytuł "Żywioły" powstał na początku, czy na końcu.
UsuńMoim zdaniem na początku, kiedy narodził się temat obrazów :)
Trudno powiedzieć, może tytuł rodził się w trakcie powstawania obrazów?
UsuńNajbardziej podoba mi się Zima :)
OdpowiedzUsuńTa stonowana Zima jest rzeczywiście piękna :)
UsuńCiekawe prace, widać wiele różnych inspiracji przyrodniczych, kulturowych...
OdpowiedzUsuńMalarstwo jest zrozumiałe, co dla mnie jest ważne :)
UsuńI'm so glad you're back to blogging.
OdpowiedzUsuńHave a nice week :)
Piękne są wszystkie, ale i niepokojące niektóre z nich.
OdpowiedzUsuńCiekawe ujęcie 4 pór roku.
Świetna wystawa.
Pozdrawiam serdecznie, Haniu.
Niektóre wzbudzają niepokój, to prawda.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Piękna wystawa. Podobają mi się prace tej artystki. Hanno, bardzo dziękuję za tę relację.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cała przyjemność po mojej stronie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Och, nie znam. Ale obrazy bardzo mi się podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że obrazy Ci się podobają.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj końcówką maja Haniu
OdpowiedzUsuńKolejna przyciągająca uwagę wystawa.
Pozdrawiam uciekająca chwilą
Twój post o szkolnych wspomnieniach sprawił, że zdałam sobie sprawę z tego, iż czas ucieka i każda chwila jest ważna.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj Haniu 🙂
OdpowiedzUsuńI przychodzisz do nas z kolejną interesującą i piękna relacją. Bardzo podobają mi się obrazy Pani Marty, mojej rówieśniczki. Miło obejrzeć doskonałe dzieła osób, które są w podanym wieku, bo do tej pory oglądałam tylko dzieła artystów, którzy tworzyli przed wiekami 😉
Udanego czerwca Moja Droga 💓
Dziękuję za udany czerwiec. Pod koniec miesiąca może wyjadę do syna, do Szwajcarii. Najpierw muszę załatwić kilka spraw.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Brzmi jak niezwykle poruszająca i symboliczna wystawa – piękne połączenie kobiecości z siłą natury. Chętnie zobaczyłabym te prace na żywo! Robią ogromne z pewnością wrażenie.
OdpowiedzUsuńWspaniale skomentowałaś tę wystawę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Niezwykle kobieca sztuka, wspaniała! Piękna kolorystyka, Jesień cudowna!
OdpowiedzUsuńDobrego czerwca Haniu! 🌺🌿
Mnie Jesień też się podoba, jest pełna ciepłych kolorów
UsuńŻyczę Ci jak najszybszego nadejścia upragnionych wakacji :)
Boginie żywiołów :) Przepiękne <3
OdpowiedzUsuńBoginie żywiołów - tak można to ująć :)
OdpowiedzUsuń