czwartek, 7 lipca 2016

Bazylika Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i św. Marii Magdaleny w Poznaniu

Poznańska fara zaliczana jest do najbardziej okazałych barokowych budowli sakralnych w Polsce.
Znajduje się przy uliczce sąsiadującej z rynkiem. Zwiedzałam ją w czasie koncertu organowego, który odbywa się latem zaraz po pokazie poznańskich koziołków. Swoim rozmachem, a zwłaszcza ciemnoczerwoną kolorystyką zrobiła na mnie duże wrażenie.

Poniżej, na fasadzie kościoła znajduje się figura św. Ignacego Loyoli, założyciela zakonu, trzymającego w ręce gorejące serce. U jego stóp widnieje orzeł - symbol Chrystusa - walczący z wężem, symbolem szatana.
A to historia kościoła w wielkim skrócie.
Poznańska fara zbudowana została w latach 1651-1701. Przy budowie pracowali najlepsi architekci: Tomasz Poncino, Jan Catenazzi oraz ojciec Bartłomiej Nataniel Wąsowski oraz malarze i sztukatorzy, m.in. Karol Dankwart, Szymon Czechowicz, Alberto Bianco, Jan Weydlich.
Formalnie od 1798 r. jest świątynią parafii św. Marii Magdaleny i zarazem kolegiatą farną.
Świątynia jest budowlą barokową - z okazałą fasadą frontową, z późnobarokowym portalem z około 1750 roku; jest trójnawowa z transeptem i emporami nad nawami bocznymi, nakryta sklepieniem kolebkowym z lunetami, z niezwykle bogatym wystrojem. Nawa główna otwarta jest do naw bocznych półkolistymi arkadami, pomiędzy którymi ustawiono potężne kolumny wykonane ze sztucznego marmuru. Warto zwrócić uwagę, że te kolumny nie pełnią żadnej funkcji podporowej, stanowią jedynie ozdobę kościoła.
Kościół jest bardzo bogato zdobiony zgodnie z ideologią jezuitów, którzy byli mocno zaangażowani w działalność kontrreformacyjną. Jest wielką apoteozą Kościoła oraz zakonu jezuitów. Przykładowo sklepienie jest pokryte bogatymi malowidłami, przedstawiającymi sceny z życia św. Stanisława, oraz gloryfikację świętych jezuickich, zwłaszcza: Ignacego Loyoli i Stanisława Kostki – pierwszego polskiego świętego w zakonie jezuitów.
Pod kościołem znajdują się rozległe podziemia, w których niegdyś chowano zakonników i dobroczyńców kolegiaty, a w latach 1798-1810 także parafian.
Określenia: fara - używa się tu na co dzień, w zwykłych rozmowach. Piszę o tym jako o ciekawostce, ponieważ dla mnie to określenie ma charakter oficjalny, historyczny.

14 komentarzy:

  1. Imponujący wystrój, robi wrażenie! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazylika jest przepiękna, zaprojektowana w oryginalnej kolorystyce - rzeczywiście robi wrażenie.
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. No tak koszary "Żołnierzy Chrystusa"...
    Ciekawostka z tą farą jako swoistym imieniem własnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się użycie słowa "fara". Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam :)

      Usuń
  3. Piękny kościół z ciekawą historią. W takim miejscu trudno skupić uwagę na modlitwie.
    Przesyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się jest pierwszy raz trudno skupić uwagę, potem można się przyzwyczaić do tego przepychu.
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Pięknie, jak w pałacu normalnie. Takie wnętrza aż się proszą o jakąś baśniową oprawę:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Wnętrza jakby pałacowe. Na pewno wymyśliłabyś jakąś opowieść.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  5. Piękne miejsce. Bazylika robi ogromne wrażenie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To główny kościół Poznania, więc musi być piękny.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. :)piękne miejsce:)dziękuję za wspaniałą wirtualną wycieczkę, na pewno się tam wybiorę zachęcona tym postem:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kościół to obowiązkowe miejsce do zobaczenia w Poznaniu. Jak będziesz w tym mieście, na pewno tu trafisz.
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń