Jesienne impresje

 Piękna jest jesień z czerwieniami, złocistościami, rudościami, brązami. Wiele drzew i liści zachowało jeszcze zielony kolor. A trawa... Ta będzie jeszcze bardzo długo zielona pomimo dojrzewającej jesieni.

Pokazuję jesień pomarszczoną, bez barw z, można powiedzieć, pełnymi brzydoty plamami, zagięciami. Jednak ta jesień w swej brzydocie jest piękna. To zdarza się głównie jesienią, że to, co brzydkie, jest piękne. Pewnie dlatego, że kojarzy się to z upływem czasu, przemijaniem. To, co piękne, za chwilę stanie się pomarszczone i brzydkie. Tak jest jesienią.

U mnie kasztany w tym roku są bardzo małe. Pewnie dlatego, że, jak powiedziała przechodząca pani, "zjadła je zaraza". Szkoda tych dużych, dorodnych kasztanów, ale przecież małe też błyszczą swoimi twarzyczkami. 

Dominuje czerwony kolor. To moja ulubiona jesienna barwa.