niedziela, 11 maja 2025

Wiosna w Ogrodzie Botanicznym

Na początku maja wybraliśmy się do Ogrodu Botanicznego, by zobaczyć wiosenne rośliny. Jakże wypiękniał ogród. Nowy dyrektor bardzo o niego dba. Przybyło wiele nowych roślin, powstały nowe alejki. Piękne kwiaty i krzewy. Mnie najbardziej zachwyciły oryginalne tulipany. Odwiedziliśmy też palmiarnie. W nich przecież też szaleje wiosna. Był to piękny, udany spacer.



Palmiarnia Victoria:



















Palmiarnia Palms:























czwartek, 1 maja 2025

Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu

 Zapraszam na drugą część zdjęć dotyczących Zalipia. Główną bohaterką dzisiejszego postu jest Felicja Curyłowa, propagatorka malowania chat w Zalipiu.

Na zalipiańskim cmentarzu znajduje się nagrobek Felicji Curyłowej przez nią samą zaprojektowany:

Malowane domy na drodze z Muzeum do Kościoła:
Przydrożna kapliczka zdobiona malowanymi kwiatami. Wszystko jest niezwykłe:


Największą atrakcją Zalipia jest Zagroda Felicji Curyłowej. Wejście jest płatne i obecnie funkcjonuje tutaj filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie. Gdy Pani Felicja zmarła w roku 1978, nieruchomość od rodziny odkupiła Cepelia i przekazała ją Muzeum Okręgowemu w Tarnowie. Dodatkowo, z innej części wsi, przeniesiono do zagrody jeszcze jeden budynek i dziś całość tworzy skansen architektury i sztuki ludowej. Można tutaj zobaczyć autentyczne wiejskie chaty liczące sobie ponad sto lat. Co ważne, dom Felicji Curyłowej, jak i wnętrza, pozostawiono w niezmienionej formie.
Poniżej zdjęcia z Zagrody Felicji Curyłowej:


Propagatorką malowania kwiatów wewnątrz, jak i zewnątrz domów była wspomniana już Felicja Curyło. Dom artystki już za jej życia był licznie odwiedzany i przez lata stał się najważniejszym miejscem dla wszystkich zainteresowanych sztuką ludową. Obiekt został zachowany w identycznej postaci jak za życia malarki. Zewnętrzne ściany budynków w zagrodzie pokryte są roślinnymi ornamentami.


 W sieni uwagę zwraca czarna powała z białymi wzorami malowanymi glinką. Ta technika nawiązuje do najstarszej tradycji zalipskiego malunków. Ściany przyozdobione są malowankami na papierze i wycinankami. W izbach powały i ściany bogato zdobiono malaturami wykonanymi bezpośrednio na tynku oraz „dywanami” i makatkami malowanymi na papierze.


 Uwagę zwraca tradycyjny strój powiślański, własnoręcznie wykonany przez Felicję Curyłową. Wystrój izb uzupełniają wyroby z kolorowej bibuły: pająki, rózgi weselne i kolorowe bukiety. Niezwykle zdobnym pomieszczeniem jest kuchnia. I tu przede wszystkim wyróżnia się tradycyjny piec, wymalowany na niebiesko i pokryty wielobarwną malaturą o roślinnych motywach.








Mnie najbardziej fascynowały zdjęcia i święte obrazy ozdobione malowanymi kwiatami. Było ich wiele:



Dyplom dla Felicji Curyłowej:





Buda dla psa: