Żołędzie
Jesienne poematy,
w nich zawsze kasztany,
może to dlatego,
że jest rym do: kochany?
A owoce dębów?
więc co z żołędziami?
drobnymi, szczupłymi,
z rudymi czapkami.
Te smukłe żołędzie
są w górach i lasach,
spotykasz je często
na parkowych trasach.
I też się rymują:
narzędzie, łabędzie,
przybłędzie, na grzędzie
krawędzie, orędzie.
Rzecze Pani Jesień:
piszcie o żołędziach,
o ślicznych czapeczkach,
jesiennych książętach.
Piszcie o żołędziach,
bo przecież kasztany
są w wielu poematach,
nie trzeba im reklamy.
Uwielbiam Twoje wiersze. Zawsze czymś zaskoczył. Końcówka mnie powaliła, super. Twoje wiersze są przepiękne, a do tego uczą. <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z tego, co napisałaś. Twoje komentarze
Usuńpodnoszą mnie na duchu.
Serdecznie pozdrawiam ?)
Potwierdzam, Twoje wiersze uczą!!! Pomyśl, żeby wydać je w formie książkowej z pięknymi ilustracjami. Pozdrawiam
UsuńNie wiem, jak się do tego zabrać.
OdpowiedzUsuńJa też potwierdzam, że twoje wiersze uczą. Świetnie piszesz, Hanno.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję, Łucjo.
UsuńNiektóre wiersze rzeczywiście uczą, ale nie wszystkie.
Serdeczne pozdrowienia :)
Jako że na twym blogu dziatek
OdpowiedzUsuńJest jednak niedostatek
I zadnemu krzywda się nie stanie
Gdy jedno z przysłów tutaj stanie
Przeto niech mi pozwolonym będzie
...
"Chłop jak dąb, jaja jak żołędzie"
Zabawne!
UsuńMasz dużą wiedzę, do tego jeszcze dodajesz wierszyki!
Pozdrowienia :)