piątek, 21 lipca 2023

36. Festiwal teatrów ulicznych - część druga

 Jak napisałam w ostatnim poście w piątek wybrałam się z córką na kolejny dzień festiwalu teatrów ulicznych. Nie pożałowałam. Oglądałyśmy spektakle bardzo zróżnicowane refleksyjne, komediowe. Wspaniale było obejrzeć przedstawienia dające do myślenia. Byłam pod wielkim wrażeniem. A teraz przedstawię pięć przedstawień.

Teatr Ola Muchin z Polski ze spektaklem Kukuryku.

Próbowałam sprawdzić, z jakiego miasta pochodzi aktorka, ale nie znalazłam takiej informacji. Przedstawienie Kukuryku to masa śmiechu. Przygody pana w niebieskim garniturku wywołują uśmiech na twarzy. Jest wiele zabawnych interakcji z publicznością. Można oglądać rekwizyty związane z tytułem spektaklu, a więc kurczaka, jajka, odgłos piania koguta. Zaliczam to przedstawienie do spektakli komediowych. Aktorka wygląda jak czarownica z powieści  o Harrym Potterze.  

czwartek, 13 lipca 2023

36. Międzynarodowy festiwal teatrów ulicznych

To już 36. edycja Festiwalu Ulica - bo tak brzmi jego oficjalna nazwa. Spektakle były prezentowane na placach i ulicach Krakowa, w około 10 lokalizacjach. Przedstawienia były też w Małopolsce, m.in. w Limanowej, Wieliczce, Tarnowie. Były tu teatry z Argentyny, Chile, Litwy, Polski, Słowacji, Ukrainy, Wenezueli, Węgier i Włoch. Teatr uliczny nie ma tradycyjnej sceny, wszystko odbywa się tuż obok widza, wykorzystuje cyrkowe, akrobatyczne umiejętności aktorów, prestidigitatorstwo, harce klaunów, mimów, marionetki czy taniec ognia.

Jeśli chodzi o lokalizację, wybrałam piękny skwer przy Dworku Białoprądnickim, oddalonym od centrum Krakowa. W ciągu całego dnia odbywały się tu tylko przedstawienia marionetkowe. To był jeden taki dzień. Następnego dnia wybrałam się z córką do centrum Krakowa.

Teraz zaprezentuję przedstawienia, które oglądałam.


Teatr Cia. ele z Hiszpanii ze spektaklem Ruletki.

Ponieważ padał deszcz, przedstawienie odbyło się w sali teatralnej Dworku Białoprądnickiego. Jest to opowieść o przyjaźni młodego chłopca i staruszka. Akcja odgrywa się na jednym ze skwerów miasta. Są tu sklepy, ławeczka. Nie pada ani jedno słowo, jest tylko nastrojowa muzyka.

niedziela, 2 lipca 2023

Wydarzenie "Tatry"

 Wydarzenie "Tatry" składało się z dwóch części - ze zwiedzania wystawy "Tatry. Wróblewski, Karłowicz, Wyczółkowski". Zostało zorganizowane przez Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" w ramach cyklu "Spotkania z Japonią". To konkretne wydarzenie nosiło nazwę "Górskie opowieści. Pejzaż". W drugiej części warsztatowej tworzyliśmy pejzaże inspirowane japońskim malarstwem tuszowym, powstałe na motywach wystawy.


Zacznę od drugiej części wydarzenia - od części warsztatowej. Każdy miał przy swoim stanowisku białą kartkę z czarną podkładką, czarny tusz, wodę, pędzelek, zwykłą białą kartkę do wypróbowywania wzorów i inne drobiazgi. Najważniejszy był tusz i pędzelek.
Podczas oprowadzania po wystawie Pani przewodniczka mówiła, na co zwrócić uwagę, by potem wykorzystać to podczas malowania tuszem. Powstały piękne prace. Jedna z pań pisze ikony, więc jej prace były wyjątkowo piękne. 
Uczestniczek było sześć, jednak niektóre panie malowały po dwie prace. Czasu było wystarczająco.
Wachlarze, które leżały na stole.
Młode panie organizatorki również malowały. Jedna z nich podczas tworzenia prac opowiadała japońską legendę, a druga mówiła o sporządzaniu barw.





A to obrazy na wystawie "Tatry". Najwięcej jest obrazów Andrzeja Wróblewskiego. Charakterystyczne jest dla niego malarstwo abstrakcyjne - pejzaże zbudowane z geometrycznych form i figur. Obraz na plakacie jest jego autorstwa. 
"Czerwone góry" Andrzeja Wróblewskiego.

Ekspozycje na wystawie to również zdjęcia Mieczysława Karłowicza oraz obrazy Leona Wyczółkowskiego. 
Jednak najwięcej jest obrazów Andrzeja Wróblewskiego - zarówno pełnych koloru, jak i czarnobiałych.






Obraz Leona Wyczółkowskiego.
Wystawa trwa do 15 listopada 2023 roku.




Na plakacie obraz Andrzeja Wróblewskiego.