środa, 24 lutego 2016

Rynek Staromiejski w Toruniu

Rynek Staromiejski w Toruniu kojarzy mi się przede wszystkim z ratuszem - budynkiem, którego architekturą zachwycam się niezmiennie do tej pory.
Toruński ratusz jest jednym z największych ceglanych budynków tego typu w Europie i najważniejszym zabytkiem toruńskiej starówki.
Wzniesiono go w stylu gotyckim w końcu XIV w. W ten sposób powstał jednopiętrowy budynek z obszernym dziedzińcem, naśladujący najlepsze wzorce architektury flandryjskiej. Jego wnętrze codziennie zapełniało się tłumem kramarzy, kupców, rajców i rzezimieszków. W wieży krył się skarbiec, miejskie archiwum i więzienie, natomiast w obszernych piwnicach szynkowano piwo i wino.

środa, 17 lutego 2016

Elementy barokowe w średniowiecznych budynkach Krakowa

W okresie baroku wiele kościołów gotyckich zostało całkowicie przebudowanych w stylu barokowym. Tak było np. z kościołem św. Floriana w Krakowie. Nic nie zostało z dawnego gotyckiego kościoła.
Do innych kościołów i budynków świeckich dodawano elementy barokowe, aby wyglądały modnie - zgodnie z duchem epoki. Dodawanie elementów barokowych nazywane jest barokizacją.
Wiele kościołów na tym ucierpiało. Najbardziej żałuję kościołów romańskich, których już nie zobaczymy w dawnej postaci. A tak niewiele ich w Polsce zostało.
A teraz przedstawiam kościół św. Wojciecha, znajdujący się na rynku w Krakowie. Podaje się go jako typowy przykład kościoła zbudowanego w stylu romańskim. Niestety, ja tego stylu w nim prawie nie zauważam. Zdominowany przez dużą barokową kopułę i barokowy portal, ozdobiony figurami na murach, zatracił swój pierwotny styl.
Dawny romański portal zastąpiono portalem barokowym.

Wiersz o wiośnie dla dzieci: Przyjdź, wiosno

Przyjdź, wiosno!

Dość już szarości

Zieleń się świecie!
Dosyć już zimna
Niech kwitnie kwiecie!


wtorek, 16 lutego 2016

środa, 10 lutego 2016

Montreal (Kanada) - część druga

Dzisiaj przedstawiam kolejną część zdjęć Montrealu, które udostępnił mi mój syn.

Montreal położony jest na ogromnej wyspie (51x16 km) pośrodku rzeki św. Wawrzyńca, dzięki czemu miał predyspozycje, by zostać miastem portowym.
Na początku XIX wieku miasto przekształciło się w ośrodek handlu zbożem i drewnem. W 1825 roku zbudowano Kanał Lachine który pozwalał statkom ominąć progi wodne na rzece niedaleko od miasta i płynąć dalej do Jeziora Ontario. Montreal stał się portem, w którym statki rzeczne przypływające Rzeką Świętego Wawrzyńca mogły przeładować swoje ładunki na statki pełnomorskie płynące do Atlantyku.
 Charakterystyczna, widoczna z daleka, srebrna kopuła należy do przepięknej budowli Marche Bonsecours. Kiedyś była to siedziba władz miejskich, a od ponad 15 lat jest to wielka czteropiętrowa hala targowo-restauracyjna. Marche Bonsecours jest bardzo charakterystyczny dla panoramy miasta, dobrze widoczny z portu. Usytuowany jest na froncie Starego Miasta, równolegle do nabrzeża.
W Montrealu znajduje się niewielka chińska dzielnica, do której wstępu z czterech stron strzegą monumentalne bramy zwieńczone smokami. 
Smakowite zapachy zachęcają do odwiedzenia jednej z licznych tutejszych restauracji, w sklepach unosi się aromat wschodnich przypraw.
To właśnie jedna z bram.
  Dzielnica jest barwna i malownicza.
 Małe butiki z pamiątkami, dziwne chińskie cukiernie, stragany z ubraniami, tłum ludzi na wąskich uliczkach - wszystko to sprawia, że można poczuć się jak w Azji.
A to polska cukiernia. Można tu też kupić produkty niezwiązane z charakterem sklepu, np. musztardę Kamis lub polskie herbaty ziołowe.
I wnętrze cukierni.
A to restauracja z polskimi potrawami.
Tę restaurację i cukiernię syn spotkał przypadkowo. Zapewne więcej jest ich w Montrealu.
 I menu tej restauracji.
Miejscem szczególnym w Montrealu są podziemia centrum, zwane Podziemnym Miastem. Wybudowano w nim wielokilometrową sieć uliczek, przejść i galerii. Można stąd dotrzeć do stacji metra, a także do domów  towarowych i urzędów. Podziemne  Miasto łączy bowiem najważniejsze miejsca w całej dzielnicy. By się do niego dostać, trzeba zejść mniej więcej dwa piętra pod ziemię. To miejsce zaskakuje luksusem i funkcjonalnością. Są tu sklepy, restauracje, bary szybkiej obsługi, apteki, księgarnie, punkty usługowe. Wydaje się, że nie ma rzeczy, której nie można tu kupić lub załatwić.
Podziemne miasto w Montrealu rozciąga się na długości 32 kilometrów i stanowi największą tego typu podziemną sieć na świecie. Wybudowane zostało w 1962 roku.
Są tu też oczywiście miejsca związane z kulturą. Poniżej Plac Sztuki.
Powodem powstania tak nietypowego miasta były oczywiście względy praktyczne. Trudno jest przecież robić zakupy, kiedy na dworze zadymka, hula północny wiatr, a temperatura wynosi minus 30 stopni. Taka temperatura panuje zimą w Montrealu przez wiele tygodni. Ale pod ziemią można się też schronić w pełni lata, kiedy, jak mówią montrealczycy, ma się wrażenie przebywania w saunie. Na termometrze 32 stopnie w cieniu, a wilgotność powietrza wynosi 99 procent. 
A to jest urocza dzielnica domków jednorodzinnych z finezyjnymi wieżyczkami, gankami.
Ciekawostką jest to, że wielu tutejszych mieszkańców zdobi fasady swoich domów muralami.
Poniższy mural pochodzi z komiksu "Tintin".
 Uważam, że wygląda to całkiem interesująco.
Takie uliczne figury można spotkać na całym świecie. W Polsce widziałam ich bardzo dużo.
Te dwie poniższe przedstawiają przeciętnych mieszkańców Montrealu. Jedna z nich, znajdująca się w pobliżu uniwersytetu, prawdopodobnie przedstawia studenta - z laptopem, frytkami i charakterystyczną dla tego rejonu wiewiórką.
 Mieszkanki Montrealu gawędzące na ławeczce.
Quartier des Spectacles (Dzielnica spektakli) została zaprojektowana jako centrum życia kulturalnego miasta. Odbywają się tu różnorodne wydarzenia i festiwale.
 I znowu wejście do chińskiej dzielnicy.
Kolejne zdjęcia Montrealu nocą.


wtorek, 2 lutego 2016

Witraże w Krakowie

Nie jest łatwo pisać o witrażach, bo najlepiej wyglądają w świetle. Byłam na wycieczce PTTK, na której pokazano nam witraże warte uwagi.
Zacznę od witraży w prywatnej kamienicy, której właścicielem był przedsiębiorca pogrzebowy. Przeprowadził gruntowny remont swojej kamienicy przy placu Szczepańskim 2 - na każdym piętrze klatki schodowej zwykłe okna zastąpił witrażami w stylu secesyjnym. Przedstawiam je po kolei - od pierwszego do czwartego piętra. Nie wiadomo, kto jest ich autorem.
Cała kamienica została odnowiona w stylu secesyjnym. Są tu przy schodach pięknie zdobione balustrady. Jest również sprawnie działająca winda z początku XX wieku, do teraz normalnie używana. Widziałam ją; jednak ciemno było i zdjęcie nie wyszło.