Z Krakowa wyruszyliśmy o godzinie 8.15. Po drodze nie było żadnych korków. Jednak nie, przepraszam, zdarzył się ogromny korek niedaleko celu naszej wycieczki, mianowicie w Krościenku nad Dunajcem - w tym niewielkim miasteczku. Zostawiamy za sobą deszczowy Kraków. Witają nas okolice Czorsztyna, ciepłe i słoneczne jak w bajce.
Hala Majerz to duża hala znajdująca się na grzbiecie i stokach Majerza (689 m n.p.m.). Pięknymi rozległymi łąkami Hali Majerz spacerowaliśmy przy okazji wizyty w Czorsztynie. Niektórzy turyści wybierają tę trasę jako początek szlaku na Trzy Korony. Jest to na pewno jedno z najpiękniejszych miejsc na tym szlaku. A do tego trasa jest naprawdę prosta i przyjemna o czym świadczy fakt, że na spacerze spotkaliśmy nawet rodzinę z wózkiem dziecinnym i starsze osoby.
Kierujemy się na Spisz.
Ponieważ dookoła mamy same łąki jesteśmy na niesamowicie otwartej przestrzeni. Jest to bardzo dobry punkt widokowy na okolicę, która jest naprawdę piękna. Widać stąd m.in. cały łańcuch Tatr i Pasmo Lubania w Gorcach czy Jezioro Czorsztyńskie razem z zamkiem i zamek w Niedzicy. Niestety my tego wszystkiego nie byliśmy w stanie zobaczyć.
Kierujemy się na Spisz.
Spisz jest krainą, gdzie przez stulecia mieszały się kultury węgierskie, słowackie, polskie i wołoskie. Mimo że obecnie znajduje się w granicach dwóch państw, zachował swą tożsamość i stanowi odrębny region kulturowy. Tu wciąż kultywuje się stare tradycje i dba o spuściznę przodków. Żywy folklor w połączeniu z gościnnością Spiszaków, sielskimi pejzażami i błogim spokojem czynią tę krainę fantastycznym celem na dłuższy wypoczynek.
Tu również podziwiamy rozległe łąki. Przyjemnie jest poczuć taką przestrzeń.
Kapliczka św. Jana. Poniżej można przeczytać historię powstania tej kapliczki.
Piękne są widoki. Zapierające dech w piersiach.
Po wędrówce czerwonym szlakiem kierujemy się do Krościenka - do koktajl-baru "U Marysi", gdzie można zjeść wspaniałe lody i inne desery. Polecam.
Tu również podziwiamy rozległe łąki. Przyjemnie jest poczuć taką przestrzeń.
Kapliczka św. Jana. Poniżej można przeczytać historię powstania tej kapliczki.
Piękne są widoki. Zapierające dech w piersiach.
Po wędrówce czerwonym szlakiem kierujemy się do Krościenka - do koktajl-baru "U Marysi", gdzie można zjeść wspaniałe lody i inne desery. Polecam.
Byliśmy w Pieninach i na Spiszu kilkakrotnie, a nie weszliśmy na Trzy Korony, nawet nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa, zazdroszczę:-)
jotka
Szkoda, że nie "zaliczyłaś" Trzech Koron. Wędrowanie po innych szczytach też jest wspaniałe. Jednak masz jeszcze szansę na Trzy Korony.
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie opisałaś i pokazałaś Waszą wycieczkę:)))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Z przyjemnością przygotowywałam ten post.
UsuńSerdecznie, Reniu, pozdrawiam :)
Byłam na wycieczce w Pienińskim Parku Narodowym w szóstej klasie sp. Może czas ją powtórzyć, bo od tamtej pory pewnie dużo się zmieniło. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGóry i szlaki pozostały jednak te same.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Haniu, dech zapiera podczas przyjmowania tych informacji i obrazów. Tęskni mi się za Pieninami i nie tylko, bo i Beskidem. Zawsze wyjeżdżaliśmy we wrześniu w góry. Teraz obowiązki domowe, wnuki, szkoła itp... tylko pomarzyć, tym bardziej dziekuję Ci, Haniu, bo poczułam się, jakbym tam była.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Dziękuję, Tereniu, za tak pełen emocji komentarz. Twoja tęsknota jest
Usuńuzasadniona, ale wnuki są ważniejsze.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńDlaczego mnie tam nie ma?
W młodości kilkakrotnie wędrowałem po Pieninach - wszystkich trzech (Małe Pieniny, Pieniny i Hombarki) a po opuszczeniu Niedzicy OCZYWIŚCIE trzeba było ruszyć na Spisz...
Ech, łza się w oku kręci :(
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Spisz w pierwszym momencie wydawał mi się jakiś niepolski. Cieszę się, że jest ktoś, kto przemierzał szlaki tej krainy.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Spisz ma swój urok.
UsuńTeż zwróciłem uwagę na specyfikę regionu. Już same nazwy miejscowości - Łapsze, Trybsz, Dursztyn, Kacwin sprawiają wrażenie obco brzmiących.
Nie wiem jak teraz (byłem tam ponad 30 lat temu) ale w czasach moich wędrówek był to teren mało uczęszczany przez turystów. Dzięki temu wędrujący mógł się zetknąć z prawdziwymi mieszkańcami oraz prawdziwym folklorem tych gór.
Właściwie tylko Bukowina Tatrzańska była zagospodarowana turystycznie (cokolwiek to znaczy).
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Teraz też było tam pusto, żadnego turysty.
UsuńPozdrawiam :)
Jak tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ładne okolice.
UsuńPozdrawiam :)
Och jak tam pięknie. Widoki zapierają dech w piersiach. Z wielką przyjemnością podziwiam każde Twoje zdjęcie.
OdpowiedzUsuńNiestety, od dwóch tygodni jestem uziemiona w domu. Nawet nie mogę zbyt długo przebywać przy komputerze. Mam zerwane więzadła w kolanie a gdyby tego było mało, to jeszcze jest woda.
Serdecznie pozdrawiam:)
Życzę Ci przede wszystkim zdrowia, aby kolana odzyskały dawną sprawność.
UsuńWspółczuję uziemienia i serdecznie pozdrawiam :)
Witaj słonecznym wrześniem Haniu
OdpowiedzUsuńZatęskniłam za górami. A w Pieninach byłam tylko raz, a przecież to takie piękne góry, co widać na Twoich zdjęciach.
Ja powoli zbieram się do podróży, ale w innym kierunku
Pozdrawiam odliczając już dni do wyjazdu
Warto wybrać się na Trzy Korony, widać z nich piękne krajobrazy.
UsuńTobie życzę udanej podróży.
Serdecznie pozdrawiam :)
Jest udana
UsuńPozdrawiam ze słonecznego wyjazdu
Świetnie!
UsuńPozdrawiam :)
Ale świetne miejsce! Widoki niesamowite :) My ostatnio jeździmy tylko na północ kraju. Musimy kiedyś zapuścić się w tamte tereny.
OdpowiedzUsuńPółnoc Polski też jest piękna, ale warto poznać też południe.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Bardzo polecam traskę rowerową wokół Jeziora Czorsztyńskiego!
OdpowiedzUsuńNa pewno jest fantastyczna!
UsuńYes the nature is breathtaking.
OdpowiedzUsuńhttps://www.alyinwanderland.com/2021/08/uncertainties-are-exciting.html
Of course.
UsuńRegards from Poland :)
W Pieniny od kilku lat jakoś nie mogę dojechać :/
OdpowiedzUsuńPewnie jakoś nie po drodze, ale warto.
UsuńPozdrawiam :)
Wonderful place and nice photos. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńThank you, Marianela :)
UsuńPiękne miejsce jak już się wypakuje na pewno gdzieś z mężem pojedziemy ❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki przesyłam ❤️
Koniecznie.
UsuńBuziaki :)
Piękne miejsce, z chęcią odwiedzę, kiedy wybiorę się gdzieś w tamte strony :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam.
UsuńPozdrowienia :)
Jejku, jakie przepiękne miejsce! Idealne by odpocząć, poddać się refleksji i zapomnieć o tym co "codzienne."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! <3
Pieniny pozwalają zapomnieć o tym, co codzienne, to prawda.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Przepięknie tam jest :)
OdpowiedzUsuńObydwie krainy są piękne - zarówno Spisz, jak i Pieniny.
UsuńPozdrawiam :)
Oh very interesting darling
OdpowiedzUsuńThank you, Sakuranko.
UsuńBest regards :)
Piękna fotorelacja i krajobrazy!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy byłam w tej bacówce. Bardzo ciekawe informacje o Spiszu!
Obudziłaś wspomnienia...
Pierwszy raz byłam w Pieninach w 1999 roku. Błądząc po okolicy, poznaliśmy Góralkę z Hałuszowej i potem jeździliśmy do niej co roku przez parę lat.
Pozdrawiam serdecznie
Miłe masz wspomnienia szczególnie z góralką z Hałuszowej.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Kocham Pieniny :)
OdpowiedzUsuńPiękne góry :)
UsuńUwielbiam taki odpoczynek na rozległej przestrzeni, góry, łąki i przyroda. Byłam już w tych okolicach ale dawno i cholernie mi tego brakuje :)
OdpowiedzUsuńMorze, góry, jeziora - w tym wszystkim jest ogrom przestrzeni :)
Usuń