Zapraszam na kolejny spacer po Krakowie. Są tu zdjęcia robione w różnych dniach. Na początku pokazuję pomnik poświęcony Pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu. Zdania na temat tego monumentu są podzielone; budzi kontrowersje. Ja nie mam nic złego do powiedzenia, ale są ludzie, którym się to baaardzo nie podoba.
Na brązowej tablicy umieszczono napis:
ŚWIADOMI ZNACZENIA
HEROICZNEJ MISJI
OBEZWŁADNIENIA IMPERIUM ZŁA
ROZUMEM I WOLĄ
SAMOTNEGO ŻOŁNIERZA
PUŁKOWNIKOWI RYSZARDOWI KUKLIŃSKIEMU
TEN MOMUNENT
USTANAWIAMY
Dawny budynek dworca Kraków Główny był niedawno miejscem wystawy poświęconej Van Goghowi. Teraz chyba nic tu nie ma; może jeszcze nie ma pomysłu.
Dzięki osobom na poniższym zdjęciu pomnik nabiera innego wymiaru.
Na dwóch poniższych zdjęciach znajduje się płaskorzeźba Jezusa modlącego się w Ogrójcu. Jest to dzieło Wita Stwosza. Jest to kopia; oryginał znajduje się w muzeum.
Wit Stwosz wyrzeźbił nie tylko ołtarz w Kościele Mariackim, ale też kilka innych rzeźb, o których już pisałam.
Zbigniew Wodecki na plakacie.
Widać zachodzące słońce na Rynku.
Sukiennice.
Obcokrajowiec gra przed Kościołem Mariackim.
Zawsze w okolicach Kościoła Mariackiego można było zobaczyć mimów. Byłam na Rynku w dwóch kolejnych dniach i nie widziałam żadnego mima; może jest jakiś zakaz; trochę szkoda, ponieważ byli ciekawym urozmaiceniem Rynku Głównego. Może będzie można ich spotkać w innym miejscu.
Poniżej przedstawiam tablicę, która przedstawia króla Jana III Sobieskiego w dwusetną rocznicę bitwy pod Wiedniem. Można ją zobaczyć na murze Kościoła Mariackiego. Dwie młode dziewczyny - cudzoziemki robiły tu zdjęcie; pomyślałam, że warto to pokazać na blogu - i też zrobiłam zdjęcia.
Jest tu również herb Krakowa i pamiątkowy napis.
Młody chłopiec - muzykant na ulicy Floriańskiej. Było dość dużo ludzi słuchających jego muzyki.
Przyjemnie robiło mi się zdjęcia zachodzącego słońca.
Poniżej ulica św. Marka.
A to ulica św. Tomasza.
Zespół na poniższym zdjęciu - również występujący na ulicy Floriańskiej - miał duże powodzenie. Grali i śpiewali tak żywo, że aż chciało się tańczyć. Widziałam panie, które skromnie podrygiwały w miejscu. To był wesoły występ, wiele radości i entuzjazmu.
W głębi Kościół Mariacki; nadal ulica Floriańska.
Poniżej Baszta Stolarzy. Na tle murów obronnych galeria obrazów.
Idę na przystanek. Po drodze mijam Basztę Pasamoników.
Kolejny wspaniały spacer po Krakowie. Wszystkie zdjęcia prześliczne a te z zachodzącym słońcem "cymesiki".
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za cenne pochwały.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Fantastyczny spacer po zwyczajnym- niezwykłym Krakowie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spacer się spodobał :)
UsuńHi Hanna.
OdpowiedzUsuńNice photos and good report.
Good week
Thanks Tania. Have a nice day :)
UsuńMalowniczy ten Kraków, dobrze znane miejsca, ale na twoich fotografiach nabierają jeszcze uroku.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie wielki komplement.
UsuńDziękuję :)
I kolejna ciekawa wycieczka po Krakowie :)
OdpowiedzUsuńPokazywanych miejsc jest kilka. Może dlatego lepiej się czyta i ogląda.
UsuńPozdrowienia :)
Magiczny Kraków. Za każdym razem pokazujesz go inaczej.:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.