A ja znowu o dolinkach podkrakowskich. W Dolinie Szklarki zrobiłam dużo zdjęć, wiele kwiatów, skał, potoków - dlatego postanowiłam je podzielić na dwie części. Dzisiaj zaprezentuję Kalwarię Jerzmanowicką; jest ona prawdopodobnie mało znana; nie znalazłam informacji w internecie. Pokażę również przydrożne kapliczki. Są też kwiaty, uwielbiam je fotografować; nawet najdrobniejszy, blady kwiat ma dużo uroku.
Poniżej żółte jaskry, są niesamowicie wszędobylskie; wszędzie można je spotkać.
Tych drobnych fioletowych kwiatów nie znam; nie pamiętam, żebym je widziała w innych miejscach.
Okazała murowana kapliczka była przy drodze w okolicach Będkowic. Można ją uznać za bogatą w porównaniu do innych kapliczek.
Po raz pierwszy udało mi się sfotografować motyla.
Piękny fioletowy łubin; lubię ich fioletowy kolor; rosły na słonecznej łące.
Mrowisko. Już dawno nie widziałam; chyba dziesiątki lat.
Ta przydrożna kapliczka została ufundowana na początku XX wieku przez prywatne osoby.
Zaciekawiło mnie to drzewo z drobnymi gałązkami.
I znów wracam do kwiatów; nie znam nazw poniższych kwiatów.
Irysy - jeszcze nie rozkwitły, a w Krakowie kwitną już w całej swojej okazałości; był to środek maja.
Kwiat, którego nazwy nie znam.
Szyszki świerku.
Krzyż wysoko na skale jest częścią Kalwarii Jerzmanowickiej, do której teraz zmierzamy.
Piękne widoki.
I weszliśmy do lasu, w którym zobaczymy kalwarię.
Kolejne stacje drogi krzyżowej są na obrazkach w małych kapliczkach powieszonych na drzewach.
Dla bezpieczeństwa są oszklone.
Przy każdym drzewie z kapliczką znajdują się sztuczne kwiaty.
Dochodzimy do stacji, w której Jezus umiera na krzyżu; jest to ogromny krzyż, widzieliśmy go wcześniej z dołu.
"Skała", na której znajduje się krzyż, ma trzy części.
Obok krzyża można zobaczyć grotę Matki Boskiej.
Poniższe stacje drogi krzyżowej przedstawiają Chrystusa zmartwychwstałego.
Poniżej zdjęcie żywokostu lekarskiego.
Niewiele jest krów na łąkach; widzieliśmy tylko jedną.
Moje ulubione kwiaty śnieżnobiałej kaliny.
Kolejna kapliczka.
A to bardziej współczesna kapliczka z Jezusem wyrzeźbionym w drewnie. Jezus jest trochę przechylony.
Liście łopianu.
Kwiaty dzikiej róży.
Hanno!
OdpowiedzUsuńprzepiękny post z mnóstwem kwiatów. Patrząc na Twoje krajobrazy widzę wiele piękna w naszym kraju. Tutaj każdy zakątek zachwyca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo mnie cieszy, że moje zdjęcia zachwycają :)
UsuńPozdrowienia :)
Mieszkam w Jerzmanowicach od dziecka, ale pierwszy raz spotykam się z określeniem Kalwarii Jerzmanowickiej?:) A to mnie zaskoczyłaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tej nazwy użył przewodnik. Uważam, że można tę skromną drogę krzyżową
Usuńtak nazwać. Pozdrowienia :)
przepiękne zdjęcia :D nigdy tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też byłam tu pierwszy raz :)
Te fioletowe i różowe kwiaty to orliki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kapliczki na drzewach. Może kiedyś uda mi się zobaczyć tę Kalwarię.
Dziękuję za nazwę kwiatów.
UsuńKalwaria jest urocza :)
Bom dia, nos vales lindos a flores também o são, assim como, o restante que as boas fotos mostram na perfeição.
OdpowiedzUsuńFeliz domingo e semana,
AG
Thanks for your comment.
UsuńHave a nice week :)
Pierwszy fioletowy to bodziszek, najprawdopodobniej żałobny, żółty zaś to kosaciec nomen omen ;) żółty.
OdpowiedzUsuńOrliki trafnie rozpoznała Barbara.
Miejsce śliczne, byłem tylko raz na rajdzie harcerskim, dopiero teraz przyjżałem się lepiej.
I nawet na kwiatach się znasz; jestem pełna podziwu :)
UsuńCzęsto popełniam błędy przy oznaczaniu, a wiedzę nabyłem w terenie, wędrując lub rozmawiając.
UsuńHi Hanna!
OdpowiedzUsuńWonderful photos! I like them all.
Happy new week!
Thanks, Tania, for your comment.
UsuńHappy new day :)
Polska jest piękna nawet człowiek sobie nie zdaje sprawy jak:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Zapraszam cię na nowy letni post :)
WWW.KARYN.PL
Polska jest wspaniała - piękna natura, piękne zabytki.
UsuńŻyczę miłego dnia :)
Takie miłe dla oka zdjęcia to jednocześnie raj dla duszy. Wspaniały post. Cudownie pachnący kwiatami...
OdpowiedzUsuńKalwaria niezwykła. Nigdy tam nie byłam, a widzę, że warto. :)