Kolorowo, wesoło, wiosennie, ciepło, pomysłowo, uroczo -
tak było na Paradzie smoków - to już osiemnasty raz. Ja byłam dopiero drugi raz i pewnie się wybiorę w przyszłym roku.
Każdy smok składa się z dwóch części z głowy i tułowia oraz z ogona. Przeważnie głowy niosły osoby dorosłe - były często ciężkie; ogony niosły dzieci ze szkół podstawowych albo z przedszkoli.
Czasem ogony były prześliczne, na przykład z jakichś kolorowych wstążek, wyglądały bardzo romantycznie.
Pierwszą część tych zdjęć zamieściłam piątego czerwca; teraz jest druga część. Szkoda mi było nie korzystać ze wszystkich zdjęć. Wielu zdjęć w ogóle nie opublikowałam.
Och! jaka fajna impreza. Bardzo żałuję, że nie dane mi bylo ją zobaczyć.
OdpowiedzUsuńCudowna relacja i przepiękne zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam, Hanno:)
Dziękuję. Dawno nie zaglądałam na inne blogi, ponieważ miałam ostatnio intensywne dni.
UsuńNa pewno to nadrobię.
Pozdrowienia :)
Bom dia, as fotos da primeira parte e agora da segunda, sobre o lindo evento são perfeitas, pode publicar a terceira parte porque agradável ver fotos e saber mais sobre a festa.
OdpowiedzUsuńFeliz semana,
AG
Thanks for your comment.
UsuńHave a nice weekend :)
O to już bardziej azjatyckie klimaty, niż nasze rodzime smoczojemne ;-)
OdpowiedzUsuńW sumie międzynarodówka smocza ;-)
Smoki w różnych kolorach i kształtach. Są naprawdę wspaniałe :)
UsuńWonderful story just like the previous one.
OdpowiedzUsuńHappy week!
Thanks, Tania. Oczywiście, że te smoki są tak piękne jak i te w poprzednim poście.
UsuńGreetings :)
Te smoki w drugiej części jeszcze fajniejsze!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie wybiorę się do Krakowa w przyszłym roku na początku czerwca aby je zobaczyć. Wezmę ze sobą oczywiście 10-letniego wnuka,
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo się cieszę, że smoki Ci się spodobały.
UsuńWnuk na pewno będzie zadowolony :)
Pozdrawiam ":)