Przy okazji przewodnik pokazał nam dwa pałace w Krzeszowicach; jest tych pałaców więcej, ale ze względów czasowych ograniczyliśmy się do dwóch.
Po drodze mijamy rzekę Krzeszówkę ze ślicznym, nastrojowym mostkiem oraz kościół.
Wcześniejsza świątynia istniała tu prawdopodobnie w 1337. Obecną wzniesiono w latach 1832 i 1840-1844.
Fasada kościoła wykonana jest z piaskowca, bryła kościoła – z cegły. Centralnym elementem fasady jest figura św. Michała Archanioła. Na szczycie fasady znajdują się również dwie ażurowe wieżyczki. Poniżej figury znajdują się duża rozeta doświetlająca wnętrze kościoła. Po jej bokach umieszczono herby fundatorów: Pilawę Potockich i Korczak Branickich. Poniżej znajdują się figury czterech ewangelistów.
Jest to kościół neogotycki, ale moim zdaniem gotyk jest tu prawie niezauważalny. Podoba mi się fasada kościoła.
Stary Pałac Potockich w Krzeszowicach jest piętrowym późnoklasycystycznym budynkiem położonym na skraju Parku Miejskiego w Krzeszowicach.Pałac to dawny lamus zaadaptowany przez Artura Potockiego w latach 1820-1822 na tymczasową rezydencję Potockich. W okresie budowy tzw. nowego pałacu zamieszkiwała w nim rodzina Potockich. Bardzo mi się podoba ten późnoklasycystyczny budynek.
Pałac Potockich w Krzeszowicach (1850–1857) na poniższym zdjęciu. W latach 1850–1857 Potoccy wybudowali pałac w stylu renesansu włoskiego. Jego objętość wynosi 43 tysięcy metrów sześciennych, składa się z 228 różnych pomieszczeń. Wraz z rozpoczęciem budowy pałacu założono park krajobrazowy z cechami parku angielskiego. Pałac został zamieszkany w 1862 roku, a drobne przeróbki, zwłaszcza wnętrz, trwały do 1871 roku.
Ruszamy do Czernej wzdłuż rzeki Krzeszówki.
Po drodze fotografuję kwiaty dla przyjemności, a także dla czytelników mojego bloga.
Zbliżamy się do Czernej.
W dawnych latach do eremu przybywali zakonnicy z innych klasztorów karmelitańskich, aby pogłębić życie duchowe.
Obowiązywała tu ścisła samotność i milczenie. Pustelnicy w okresie Adwentu i Wielkiego Postu udawali się do oddalonych nieco od klasztoru pustelni.
Przewidywano, że pobyt w eremie ma trwać przynajmniej jeden rok. Oprócz okresowych eremitów byli także pustelnicy stali. W eremie obowiązywała ścisła samotność, milczenie, posłuszeństwo i wierność w przestrzeganiu całego regulaminu pustelniczego życia. Zakonnicy prowadzili życie wspólnotowe. Uczestniczyli w klasztorze liturgii godzin kanonicznych, we Mszy św. konwentualnej, w modlitwie myślnej, rachunku sumienia, posiłkach i tzw. kolacjach duchownych.
Brama prowadząca na dziedziniec klasztoru.
Grupa ludzi stanęła podczas mszy św. w bardzo upalnym dniu w cieniu kościoła.
Wejście na górę, gdzie mieści się droga krzyżowa.
Na murach kościoła widnieją piękne płaskorzeźby.
Fundatorka klasztoru Agnieszka z Tęczyńskich Firlejowa, żona Mikołaja Firleja, wojewody krakowskiego przez 47 lat swego wdowieństwa Agnieszka Firlejowa oddana była uczynkom chrześcijańskiej miłości i dobroczynności. Prowadziła głębokie życie wewnętrzne. Według tradycji fundatorka przybywała do eremu na osobiste rekolekcje. Zmarła w 1644. Zgodnie z jej życzeniem pochowano ją w krypcie u wejścia do kościoła w Czernej.Na ścianie wokół obrazu rozwieszone są wota za otrzymane łaski.
Po mszy św. ludzie modlą się przed obrazem Matki Boskiej Szkaplerznej.
Kaplicę poświęconą św. Rafałowi Kalinowskiemu zbudowano w latach 1981-1983. Obraz w ołtarzu głównym namalował Jerzy Kumala. Pod ołtarzem znajduje się sarkofag z relikwiami św. Rafała Kalinowskiego. Na nim widnieją sceny z życia Świętego rzeźbione przez Bronisława Chromego. Kaplica została poświęcona przez kard. Anastasio Ballestrero OCD, 23 czerwca 1983 roku.
Klasztor jest pod wezwaniem św. Eliasza Proroka. Tak też nazwano jedno ze źródeł.
Wejście na cmentarz.
Schody prowadzące na górę do Drogi Krzyżowej.
Cmentarz klasztorny.
Miejsce pochówku Alexandra Błendowskiego, generała Wojsk Polskich.
Piękny jest hełm na nagrobku.Wyjście z cmentarza i klasztoru. Żegnamy się z klasztorem.
Beautiful photos, Hanna! What a magnificent place! Thank you so much for sharing this lovely tour!
OdpowiedzUsuńThanks, Linda. It is really magnificent monastery. I visited it last time several years ago.
UsuńGreetings :)
Byłam w Czernej jesienią dwa lata temu. Wróciłam oczarowana.
OdpowiedzUsuńNiestety, w tym czasie wnętrze kościoła było w renowacji.
Hanno, wspaniała relacja i piękne zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Dobrze, że w tym roku było już po renowacji.
UsuńTo naprawdę piękny klasztor. Pozdrawiam Cię Łucjo, serdecznie :)
Nie znałem miejsca.Dzięki!
OdpowiedzUsuńCzemu nikt nie zrekonstruuje tego skutego napisu z tablicy nagrobnej generała Błendowskiego?!
Rzeczywiście nie wygląda to dobrze. Ktoś powinien się tym zająć.
UsuńPozdrowienia :)