Śnieg już stopniał, zbliża się wiosna, a ja w dzisiejszym poście wracam jeszcze na krótko do zimy.
Te zimowe zdjęcia robiłam w przeciągu dwóch różnych dni. Cieszę się bardzo, że w tym roku można było zrobić prawdziwie zimowe zdjęcia - ze śniegiem. W zeszłym roku śniegu było niewiele.
Pewnego zimowego dnia nad ranem pojawił się szron. Utworzyły się drobne lodowe kryształki w postaci igiełek. Widok był piękny - jak w krainie Królowej Śniegu.
Przy okazji dowiedziałam się, że szadź i szron to dwa zupełnie różne zjawiska. Szadź jest często mylona ze szronem. Różnica polega na tym, że szron składa się z igiełek lodu, które mogą być rozgałęzione, ale nie tworzą zwartej bryły. Szadź zawiera kryształki lodu pozlepiane (igiełek nie ma lub jest ich niewiele).
Istnieje kilka odmian śniegu. Mają one swoje profesjonalne nazwy; oto kilka z nich: puch świeży, puch zsiadły, gips przewiany, szreń, lodoszreń, lód, śnieg mokry, śnieg ziarnisty, firn. Dla przykładu opiszę, czym jest puch zsiadły. Pod wpływem własnego ciężaru, przy bezwietrznej i mroźnej pogodzie świeży puch po kilkudziesięciu godzinach przekształca się w puch zsiadły. Warstwa świeżego puchu mająca 20 cm grubości następnego dnia ma grubość jedynie 15 cm. To właśnie świeży puch jest dla mnie najpiękniejszy; puch zsiadły to już nie to.
Istnieje też różnica pomiędzy zawieją śnieżną a zamiecią śnieżną.
Zawieja to śnieżyca połączona z silnym wiatrem, a zamieć śnieżna to zawieja porywająca śnieg leżący już na ziemi, ograniczająca poważnie widoczność.
Przysłowie - Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży sto dni śnieg w polu leży - w tym roku sprawdziło się. Pamiętam, że w Krakowie tego dnia, czyli 30 listopada, był śnieg. Niewielki, ale był.
Igiełki cudownie ozdobiły gałązki. Bajecznie to wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen poranek rzeczywiście był piękny.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
I taką zimę uwielbiam. Taka zima powinna trwać tyle, ile powinna, a potem tylko wiosna i wiosna...
OdpowiedzUsuńTaka zima mogłaby trwać cały czas. Najbardziej lubię pokryte śniegiem drzewa.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Piękna pani zima. U mnie trochę jeszcze leży śniegu, ale to już, mam nadzieję, ostatnie jego podrygi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU nas śnieg już stopniał.
UsuńWkrótce będziemy się cieszyć piewszymi oznakami wiosny.
Pozdrawiam :)
Cały wykład o śniegu;)
OdpowiedzUsuńTo zaledwie kilka zdań. Żaden inny temat nie przyszedł mi do głowy ;)
UsuńPrześliczne delikatne, zimowe zdjęcie.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością je oglądałam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo. Niedługo będziemy się zapewne zachwycać pierwszymi pączkami na drzewach i krzewach. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńA ja już tęsknię za zimą:/ Może powinnam się wyprowadzić do jakiejś krainy wiecznej zimy??:)
OdpowiedzUsuńJeśli tak czujesz, to rzeczywiście powinnaś. Bardzo lubię wiosnę; to oczekiwanie na wiosnę - jak jest teraz - jest ekscytujące ;)
Usuń