Panienka gżegżółka, nie bacząc na mżawkę,
zaaranżowała tajemne spotkanie
z żurawiem, zapraszając go nad sadzawkę
Życia mojego i zamążpójścia to sprawa!
Miejże litość nade mną, żurawiu, to ważne
Poradź, bo wątpliwości zalała mnie lawa!
Czy jarząbek, twój kompan, na męża się nada?
Żarliwie mi się oświadczył z wieczora
Najdroższy żurawiu, jaka twoja rada?
To życzliwy młodzian, przyjmij go, gżegżółko,
zakochany w tobie, miłość w nim się żarzy,
szczęśliwa z nim będziesz, droga przyjaciółko!
* Gżegżółka to lokalna nazwa kukułki
Ten wiersz można oczywiście potraktować jako dyktando ortograficzne 💛💛💛
Zapraszam do przeczytania innych wierszy ortograficznych z ż i rz, z ó i u oraz h i ch we wcześniejszych postach.
W życiu bym nie wiedziała, że gżegżółka to kukułka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja również dowiedziałam się o tym niedawno.
UsuńDziękuję za odwiedzanie mojego bloga :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Od samego czytania poczułem ból rzycia ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to per gżegżółka wołałem przez lata na... jaskółkę brzegówkę.
Wiem, że nie lubisz ortografii. Tym bardziej sobie cenię Twoje odwiedziny :)
UsuńTo jest nielubienie obopólne, w zasadzie to już można mówić o "rozkładzie pożycia" ;-)
UsuńGdyby to było dyktando, to wielu by zrobiło sporo błędów . Wierszyk mi się bardzo podoba i jest pomysłowy :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa.
UsuńZawsze będą tacy, którzy zrobią błędy, ale będą też ci,
którzy napiszą poprawnie :)
Rewelacyjnie się go czyta na głos!:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Dziękuję za Twoje komentarze :)
UsuńSerdeczne pozdrowienia :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń