środa, 12 czerwca 2019

Wycieczka: Włosań - Siepraw - Świątniki Górne


I kolejna wycieczka z przewodnikiem PTTK.
Naszą wycieczką zaczynamy we Włosani. Jest to bardzo rozległa wieś. Zmierzamy jednak do Sieprawia, w której jest sanktuarium błog. Anieli Salawy. Był ogromny upał.
Jesteśmy w Pogórzu Wielickim.




 Przydrożna kapliczka.
 Ambona, z której można obserwować zwierzęta.
 Przy ulicy piękne kwiaty.
Sanktuarium błog. Anieli Salawy znajduje się w nowoczesnym dużym kościele p.w. św. Michała Archanioła i błog. Anieli Salawy. Nie byliśmy tam.
W Sieprawiu znajdują się trzy kościoły.
Poniżej mały, drewniany, zamknięty kościółek p.w. św. Marcina.
 Nasz przewodnik "po znajomości" dostał klucz od opiekuna kościoła. Dzięki temu mogliśmy wejść do środka.
 Malownicza studnia przy kościele.
 Potok Sieprawka.
 Ciekawie przyozdobiony płot domu.
 Poniżej malownicza kaplica.
 Poniższy kościół został zbudowany w stylu późnego gotyku.
Kościół jest pw. Michała Archanioła.
 Wejście niestety zamknięte podwójną kratą z wiadomych względów.
 Grób rodziców błog. Anieli Salawy na cmentarzu przy kościele św. Michała Archanioła.
 Poniżej legenda.
"Na pograniczu Świątnik Górnych i Sieprawia znajduje się samotna skała zwana powszechnie Kopytkiem. Skałka w formie ambony stokowej jest jednym z nielicznych odsłonięć skalnych Pogórza Wielickiego i mierzy ok. 3 m wysokości i 20 m długości. Zbudowana jest z odpornych piaskowców izdebniańskich. Nazwa Kopytko pochodzi od miseczkowatego wgłębienia w kamieniu, które do złudzenia przypomina kształtem odciśnięte końskie kopyto. W czasach przedchrześcijańskich było to miejsce kultowe, najprawdopodobniej związane z bóstwami Świętowitem i Swarożycem. W legendach z nim związanych widać wyraźnie ślady słowiańskich wierzeń, lecz w wyniku intensywnej chrystianizacji oraz wielowiekowej przynależności wsi do kościoła, podania ewoluowały w stronę tradycji chrześcijańskiej. W średniowieczu Koptyko wiązano z osobą św. Stanisława. Z tą postacią wiąże się najstarsza świątnicka legenda, według której mieszkańcy Górek (jak wtedy nazywały się Świątniki Górne) i Sieprawia toczyli wieloletni spór o granicę. W celu rozstrzygnięcia konfliktu przybył biskup Stanisław będący właścicielem Górek. Jego koń, stanąwszy na skalnym wzniesieniu, zwanym dzisiaj Kopytkiem, zatrzymał się i uderzył kopytem w skałę pozostawiając w niej widoczny ślad. Biskup, widząc w tym znak Boży, nakazał, aby tędy przebiegała granica między zwaśnionymi wsiami".


Święty Stanisław zarządził, aby tędy przebiegała granica między zwaśnionymi wsiami. I do dzisiaj tu właśnie przebiega granica między Włosanią i Świątnikami Górnymi.
 Przy drodze figurka Świętego Nepomucena. Takie figury były zwane nepomukami.
Świątniki Górne uzyskały prawa miejskie w 1997 roku. A więc jest to małe miasteczko.
 Kościół w Świątnikach Górnych. Nie wchodziliśmy do środka, bo była msza. Kościół jest zbudowany w stylu barokowym.
Stąd odjeżdżamy autobusem do Krakowa.

16 komentarzy:

  1. Bardzo urokliwa okolica. Śliczne miejsca zwiedziliście. Ja pewnie padałabym przez ten upał, ale widoki, możliwość zobaczenia czegoś nowego mobilizuje. :) Bardzo fajna fotorelacja. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło odwiedzać tak piękne miejsca nawet w upalne dni.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. Takie wędrówki zawsze są pełne ciekawych miejsc i przeżyć. Uwielbiam maleńkie kościółki i kapliczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie małe kościółki i przydrożne kapliczki tworzą klimat.
    Bardzo je lubię. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello.
    Beautiful landscapes with nice churches.
    Greetings

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatiful landscapes and nice small churches.
    Greetings

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa wycieczka.
    Nie znam tych rejonów. Czas wyruszyć bardziej w Polskę :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile ciekawych miejsc jest w Polsce. Trudno wszystkie odwiedzić.
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  7. Pogórze Wielickie to urokliwa kraina, będąca bramą do odkrywania Beskidów. mnóstwo tam ciekawostek i na pewno jeszcze nie raz tam trafisz, bo warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybieram się, choć byłam już kilka razy.
      Pozdrowienia

      Usuń
  8. Wspaniała wycieczka pełna wrażeń i ciekawych miejsc. Marsz przy takiej pogodzie to prawdziwy wyczyn :)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście większość wycieczki spędziliśmy pod drzewami, więc nie było tak źle.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa wycieczka, piękne miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  11. W takich uroczych miejscach warto zwiedzać takie urokliwe miejscach

    OdpowiedzUsuń