Poznański Stary Rynek jest kwadratowym placem, o boku nieco ponad 140 metrów. Jest trzecim rynkiem co do wielkości w Polsce i jednym z największych w Europie. Uznawany za jeden z najpiękniejszych w kraju.
Najpiękniejszy budynek na Rynku poznańskim to renesansowy ratusz.
Pochodzi z przełomu XIII i XIV wieku i z tego czasu pochodzą m.in. gotyckie piwnice. Szkoda, że w czasie wakacji, kiedy tam byłam, akurat był remont głównej fasady.
Najbardziej charakterystycznym elementem poznańskiego ratusza jest loggia. Oparta o wzory zaczerpnięte ze słynnego traktatu architektonicznego Sebastiana Serlia, jest jedną z pierwszych nowożytnych fasad w Polsce. Również tak popularna później attyka jest - jak na tamte czasy -rozwiązaniem pionierskim. Od strony wschodniej swoją formą attyka nawiązuje do muru obronnego z trzema wieżami, który występuje w herbach wielu miast (w tym także Poznania) i symbolizuje ich niezależność. Poniżej herb Poznania z attyką.
Z wieży ratuszowej codziennie odgrywany jest hejnał Poznania.
Bardzo ciekawe, zarówno ze względów ideowych, jak i estetycznych, są przedstawienia malarskie. W partii attyki są to, zgodnie z przekazami z XVI wieku, władcy z dynastii Jagiellonów: Jadwiga, Władysław Jagiełło, Władysław Warneńczyk, Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Aleksander, Zygmunt Stary i Zygmunt August.
Poznańskie koziołki to jedna z największych atrakcji w Poznaniu. Szczególnie dla dzieci, ale nie tylko, bo właściwie każdy turysta pragnie je zobaczyć. Oglądałam je dawno temu, więc z przyjemnością postanowiłam sobie je przypomnieć. Koziołki bodą się raz dziennie o godzinie 12.
W czasie wakacji, kiedy tam byłam, czekał na to wydarzenie tłum ludzi. Wszyscy czekali z niecierpliwością i zaciekawieniem.
Czy warto było? Moim zdaniem trochę przereklamowane. Uważam, że mało znany zegar z ruchomymi figurkami w Collegium Maius w Krakowie jest dużo ciekawszy. Uważam, że koziołki można zobaczyć, ale jeden raz wystarczy.
Bardzo mi się spodobały domki budnicze pochodzące z pierwszej połowy XVI wieku. Są to wąskie i niskie kamieniczki, znajdujące się blisko ratusza. Są niewielkie, bo należały do nieco biedniejszych kupców. W ich wczesnorenesansowych podcieniach handlowano niegdyś rybami, świecami, pochodniami i solą, śledziami. Stąd ich dawna nazwa – budy śledziowe. Obecna nazwa bierze się stąd, że w kamienicy nr 17 znajdowała się siedziba Bractwa Budników.Przyjemnie popatrzeć na te nieduże, kolorowe i wesołe kamieniczki.
Na wszystkich rogach rynku znajdują się pochodzące z czasów średniowiecza studzienki, które zdobiono rzeźbami. Do dziś w historycznej formie zachowała się tylko fontanna Prozerpiny. Zdobiąca ją kompozycja przedstawia scenę jej porwania przez Plutona.
Pozostałe trzy fontanny zostały przywrócone w ramach rekonstrukcji trwającej w latach 2002-2005. Powstały one na miejscu starych studzienek, stojących od 1615 roku. Nie zachowały się jednak żadne źródła ikonograficzne, które przybliżałyby ich wygląd.
Fontanna Neptuna odsłonięta w 2004 roku.
Fontanna Apolla odsłonięta w 2002 roku.
Fontanna Prozerpiny z XVIII wieku.
Fontanna Marsa odsłonięta w 2005 roku.
A teraz krótki przegląd poznańskich kamienic. Kawiarniane parasole czasem uniemożliwiają sfotografowanie ich w całości.
Figura św. Nepomucena, znajdująca się na rynku, pochodzi z 1724 roku.
I oczywiście poznańskie koziołki to stały motyw, który występuje w różnych miejscach i w różnych formach na terenie rynku i miasta. Na rynku można sobie było z nimi zrobić zdjęcie, z czego spora ilość osób chętnie korzystała.
Ratusz jest wspaniały, ale kolorowe kamieniczki i fontanny też są śliczne. Dawno nie byłam w Poznaniu i chyba najwyższa pora się tam wybrać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również wróciłam tu po wielu latach. Nie żałuję :)
UsuńA ja - choć bywam w Poznaniu średnio co drugi dzień na Starym Rynku byłam ostatnio... rok temu?;) Nic mnie tam nie ciągnie;) Właściwie rodowitych mieszkańców tam mało, Rynek zasiedlają głównie turyści i Erasmusowi studenci. Zimą wionie tam pustką i brakiem pomysłu...
OdpowiedzUsuńJa tu widzę dużo pięknych budynków.
UsuńChoćby fontanny... Trochę mnie zaskoczyłaś :)
Poznańskie koziołki przyciągają wszystkich. Jednak nie tylko z koziołków Poznań słynie. Pokazałaś o wiele więcej.
OdpowiedzUsuńPokazałam to, co utrwaliłam na zdjęciach. Niektórych cennych obiektów nie zauważyłam, a o niektórych nie wiedziałam :) Dopiero po fakcie przeczytałam o nich w internecie :)
UsuńHihi, ostatnie zdjęcie z koziołkami jest takie pocieszne, że nie mogłam się nie uśmiechnąć!:)) Ty to masz super, że sobie tak zwiedzasz różne piękne miejsca.
OdpowiedzUsuńBuziaki moja podróżniczko!:))
Nie wierzę, żebyś Ty nie zwiedzała. Pozdrawiam :)
UsuńHa, ja przeważnie zwiedzam w wyobraźni, bo prawdziwe wycieczki nieczęsto mi się zdarzają niestety:)
UsuńBardzo chcę odwiedzić Poznań :) piękne miasto, a nie miałam przyjemności tam być :) super zdj :)
OdpowiedzUsuńhttp://madeleinye.blogspot.com/
Ładny jest rynek i okolice rynku również :)
UsuńNie znam Poznania a rynek dotychczas kojarzył mi się tylko z koziołkami. Okazuje się, że jest uroczy i wart zobaczenia. Zauroczyły mnie te niezwykłe kamieniczki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Podobają mi się wzory na kamieniczkach i ich bajkowe kolory :)
UsuńPozdrawiam :)
Piękne miasto i zdjęcia:) Bardzo ciekawe, że są tutaj rzeźby Neptuna - myśleliśmy, że rzeźby morskich bogów znajdują się głównie nad morzem:) A tu taka niespodzianka
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Widocznie pasował projektantom do koncepcji całości :)
UsuńLubię Poznań i masz rację Ratusz jest piękny! Domki budnicze też robią wrażenie. Co do koziołków to masz rację, raz wystarczy je zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mam poparcie w sprawie koziołków :)
Usuńnigdy nie byłam, ale widząc po zdjęciach pięknie :) może wzajemna obserwacja? ;)
OdpowiedzUsuńCzas zajrzeć do Poznania ;) OK :)
Usuńobserwuję :)
OdpowiedzUsuńBez wątpienia jeden z ciekawszych rynków i w Polsce i na świecie.
OdpowiedzUsuńOwszem parasole zasłaniają część kamieniczek ale i tak wolę parasole czy stragany, niż gdy mi widok przesłania jakiś burak swoją zaparkowaną bezmyślnie furą.
Zgadzam się z Tobą; pewnie miałeś ostatnio jakieś nieprzyjemne doświadczenie ;)
UsuńMoże nie ostatnio,ale pamiętam swoją frustrację gdy usiłowałem zrobić zdjęcia synagog w Krakowie i Dąbrowie Tarnowskiej.
UsuńAkurat dzisiaj podawałam uczniom jako przykład renesansowej perełki ratusz w Poznaniu. Jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niewiele jest renesansowych ratuszów w Polsce. Ten jest rzeczywiście piękny :)
UsuńZapomijacie drogie Panie o Tarnowie, jego ratuszu i całym zespole renesansowych kamienic...
UsuńTe kamienice! Poznańska starówka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńKolorowe domki budników dla mnie są najbardziej urocze :)
UsuńPiękna starówka, lubię ją bardzo. Pozdr.
OdpowiedzUsuńAle pięknie *-*
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja ?
http://daydream89.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
UsuńRównież obserwuje :) pozdrawiam cieplutko :))
UsuńAleż ten Poznań jest piękny. Zachwycają kolorowe kamieniczki. Fontanny są urocze a ratusz? to prawdziwa perełka. Oj, bardzo dawno byłam w Poznaniu. Najwyższa pora aby to zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ratusz to perełka renesansu - też tak uważam :)
Usuń